Bundesliga: faworyci znów zawiedli. Rhein-Neckar Loewen zremisowało w Berlinie

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Piłkarze Rhein-Neckar Loewen. W środku Kim Ekdahl Du Rietz
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Piłkarze Rhein-Neckar Loewen. W środku Kim Ekdahl Du Rietz

Kolejny faworyt do mistrzostwa Niemiec stracił punkty. Na inaugurację 22. kolejki z SC Magdeburg przegrał THW Kiel, a w meczu kończącym tę serię Rhein-Neckar Loewen zremisował w Berlinie z Fuechse 30:30.

Z przebiegu 22. kolejki najbardziej cieszą się szczypiorniści Flensburga. Wikingowie jako jedyny zespół z czołówki wywalczyli komplet punktów (pogrom w Minden 41:17). Kontrkandydaci do mistrzostwa - Rhein-Neckar Loewen i THW Kiel - nie będą najlepiej wspominać swoich spotkań. Kilończycy przegrali w Magdeburgu 26:27, a obrońcy tytułu z Mannheim na minutę przed końcem doprowadzili do remisu 30:30 z Fuechse Berlin. Zdaniem zawodników ze stolicy, sędziowie podjęli kontrowersyjną decyzję w kluczowym momencie meczu.

Na 90 sekund przed końcem berlińczycy prowadzili 30:29 i trener Rhein-Neckar Nikolaj Jacobsen poprosił o czas. Mistrzowie Niemiec perfekcyjnie wykonali plan szkoleniowca - Alexander Petersson wykorzystał wrzutkę od Andy'ego Schmida i doprowadził do remisu. Fuechse miało jeszcze sporo czasu, by zadać decydujący cios.

Ciężar odpowiedzialności wziął na siebie Petar Nenadić. Serb próbował przedrzeć się przez obronę i napotkał na swojej drodze Hendrika Pekelera. Król strzelców Bundesligi oddał rzut wprost w Andreasa Palickę, ale sygnalizował, że był faulowany. Sędziowie pozostali niewzruszeni. Rhein-Neckar spokojnie wyprowadziło ostatnią akcję, piłka trafiła na skrzydło do znakomicie dysponowanego wcześniej Gudjona Valura Sigurdssona. Islandczyk przegrał jednak rywalizację z Silvio Heinevettera.

Spotkanie zakończyło się remisem 30:30. Po gwizdku z decyzją sędziów sprzed chwili nie potrafił pogodzić się Nenadić. Serb zgłaszał pretensje do arbitrów i do akcji musiał wkroczyć Heinevetter, który uspokajał kolegę. Fuechse nie wykorzystało olbrzymiej szansy - do 50 minucie dominowało bowiem na parkiecie. Kapitalnie spisywali się zwłaszcza Kent Robin Tonnesen (8/9) i Nenadić.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

W drugim niedzielnym meczu doszło do "polskiego" starcia. Biało-Czerwonych brakło jednak na parkiecie. Piotr Wyszomirski z TBV Lemgo wciąż leczy kontuzję kolana, podobnie jak zawodnik Bergischer HC Maciej Majdziński. Stawka spotkania była bardzo wysoka - zespoły toczą bój o utrzymanie w Bundeslidze. Po znakomitym finiszu triumfował Bergischer (25:23) i do bezpiecznego miejsca traci dwa oczka.

DKB Handball Bundesliga (22. kolejka):

Fuechse Berlin - Rhein-Neckar Loewen 30:30 (16:12)
Najwięcej bramek: dla Fuechse - Kent Robin Toennesen 8, Petar Nenadic 7, Bjarki Mar Elisson 5; dla RNL - Alexander Petersson, Gudjon Valur Sigurdsson - po 10

TBV Lemgo - Bergischer HC 23:25 (13:15)
Najwięcej bramek: dla Lemgo - Tim Hornke 9, Tim Suton 4; dla Bergischer - Bogdan Andre Criciotoiu 6, Moritz Preuss 5, Tomas Babak, Fabian Gutbrod - po 4

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 SG Flensburg-Handewitt 32 30 0 2 905:731 60
2 THW Kiel 32 29 0 3 949:754 58
3 SC Magdeburg 32 25 0 7 956:824 50
4 Rhein-Neckar Loewen 33 23 2 8 942:838 48
5 Fuechse Berlin 32 19 0 13 886:851 38
6 MT Melsungen 32 19 0 13 866:849 38
7 Bergischer HC 31 17 2 12 814:796 36
8 Frisch Auf! Goeppingen 32 16 2 14 851:846 34
9 HC Erlangen 32 13 2 17 801:825 28
10 TSV GWD Minden 32 13 1 18 880:908 27
11 TBV Lemgo 32 11 4 17 813:820 26
12 SC DHfK Lipsk 32 11 3 18 805:815 25
13 HSG Wetzlar 32 12 1 19 806:835 25
14 TSV Hannover-Burgdorf 32 11 2 19 879:902 24
15 TVB 1898 Stuttgart 32 10 3 19 862:944 23
16 VfL Gummersbach 32 6 1 25 762:912 13
17 SG BBM Bietigheim 32 6 1 25 765:935 13
18 TSG Lu-Friesenheim 32 3 4 25 742:899 10
Komentarze (2)
avatar
Maxi-102
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Błysnąłeś jak woda w klozecie....:) 
Yves
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oddali mecz, bo bardzo chcą zostać na tym 3 miejscu w tabeli, a tu takie wielkie halo. I tak Liga Mistrzów priorytetem wiadomo...