Stal Gorzów liderem. Presja na Spójni Gdynia

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Radosław Siuba /
WP SportoweFakty / Radosław Siuba /
zdjęcie autora artykułu

Zwycięstwo Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów 29:23 nad MKS-em Wieluń w 19. kolejce I ligi w grupie A pozwoliło gorzowianom na objęcie pozycji lidera. Oskar Serpina uważa, że jego zespół ma coś więcej niż tylko punktową przewagę nad Spójnią Gdynia.

Piłkarze ręczni Kancelarii Andrysiak Stal Gorzów pokonali MKS Wieluń, ale nie było to łatwe starcie. Przed dużą część spotkania zapowiadało się na podobny scenariusz, co w Wieluniu, gdzie padł remis 23:23. Końcówka jednak należała do gospodarzy.

- Limit szczęścia był większy u nas. MKS częściej tracił piłki, przydarzały im się błędy techniczne, ale mecz, tak samo jak w Wieluniu, to była przysłowiowa wojna. Trochę nieszablonowy styl gry MKS-u, który sprawia dużo problemów każdej drużynie w lidze, ale daliśmy im srogą lekcję za ten mecz u nich. Naszym celem były dwa punkty, aby pokazać, kto rządzi w tym sezonie. W dwumeczu trzy punkty dla nas i jeden dla nich, a więc my jesteśmy zwycięscy - skomentował Oskar Serpina.

Mecz 19. kolejki I liga w grupie A kosztował gorzowską ekipę sporo sił. Dwa razy w pojedynkach z rywalami ucierpiał bramkarz Cezary Marciniak, ale obyło się bez groźniejszego urazu. Dochodziło jednak do słownych sprzeczek. - Może nie było tak, jak z Lesznem, ale pojawiło się kilka takich spięć jak na ringu MMA. To standard dla piłki ręcznej i myślę, że dlatego kibice przychodzą na mecze piłki ręcznej - ocenił kapitan Stali.

Zwycięstwo dało podopiecznym Dariusza Molskiego fotel lidera. Warmia Traveland Olsztyn tylko zremisowała w Kościerzynie Sokołem Browar, więc jedynie zrównali się punktami ze Spójnią Gdynia, która dotychczas przewodziła stawce. Gdynianie rozegrali jednak o trzy spotkania mniej. Mimo to, zdaniem obrotowego z Gorzowa, jego zespół ma pewien handicap.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Juventus pokonał Milan po golu w doliczonym czasie. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

[/color]

- Mają poprzekładane mecze, które będą rozgrywane w późniejszym terminie. To będzie fajne do obserwowania, bo niekoniecznie muszą te spotkania wygrać. Grają z rywalami z dolnej części tabeli, ale będzie trudno. Spójnia widząc, że my jesteśmy na pierwszym miejscu, będzie czuła presję, że muszą wygrać, a nie tylko mogą. To będzie ciekawy korespondencyjny pojedynek - zauważył gracz aktualnego lidera I ligi grupy A.

Gorzowianie po wskoczeniu na pierwsze miejsce nie mają jednak co osiadać na laurach. Do końca rozgrywek jeszcze siedem kolejek, a najbliższe trzy mecze rozegrają na wyjeździe. Dodając do tego dwutygodniową przerwę w lidze, do własnej hali, gdzie są niepokonani, wrócą dopiero 22 kwietnia, kiedy to podejmą Polski Cukier Pomezanię Malbork. - Szkoda dla kibiców i dla nas, bo będziemy mieli dłuższą rozłąkę z naszą halą, twierdzą. Czekają nas trudne mecze na wyjeździe, bo to dalekie podróże, jak Żukowo i Gdynia. Ta podróż zawsze się mocno odbija na wyniku. Między sobą zawiesiliśmy sobie wysoko poprzeczkę i jedziemy wygrać te mecze. Chcemy przycisnąć gdynian, żeby tak łatwo nie zrobili awansu - zakończył Oskar Serpina.

Źródło artykułu:
Czy uważasz, że zawodnicy Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów okażą się mocniejsi psychicznie od graczy Spójnii Gdynia?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)