Sprawa Borozana i Simicia ujrzała światło w czwartek i odbiła się szerokim echem w mediach piszących o piłce ręcznej. Przypomnijmy - dwaj czołowi zawodnicy reprezentacji Czarnogóry wysłali do krajowej federacji oficjalne listy, w których poinformowali o swojej rezygnacji z gry dla kadry. Powód? Finansowe oferty z innych państw.
Czarnogórska federacja nie miała w tej sprawie nic do gadania. Po pierwsze zawodnikom na zmianę reprezentacji pozwalają irracjonalne przepisy, a poza tym to nie pierwszy raz, gdy bałkański kraj traci graczy na rzecz innych państw. Tak było wcześniej z Goranem Stojanoviciem, Jovo Damjanoviciem i Żarko Markoviciem - Czarnogórcami, którzy przyjęli obywatelstwo Kataru i wraz z tą drużyną zdobyli w 2015 roku srebro mistrzostw świata.
Ten ostatni w sprawie Borozana i Simicia odgrywa zresztą pewną (kto wie czy nie kluczową) rolę. Na jego koncie na Instagramie można znaleźć zdjęcie, na którym wszyscy trzej wraz z innym naturalizowanym Katarczykiem Danijelem Sariciem zajadą się owocami morza w restauracji L'wzaar Seafood Market w stolicy Kataru, Ad-Dausze.
Zdjęcie zostało zrobione 14 marca. Czy to oznacza, że Borozan i Simić dołączą wkrótce do reprezentacji Kataru? Pewności mieć nie można, ale wszystko układa się w całość.
39-letni Sarić powoli zbliża się do końca kariery, a wspomniany już Stojanović jest o rok starszy i w ostatnim czasie nie gra już w kadrze. 24-letni Simić miałby więc przejąć po dwóch starszych kolegach schedę i liderować bramce katarskiego zespołu przez następną dekadę, bo zagrożenia w miejscowych następcach mieć nie będzie.
Borozan z kolei będzie idealnym uzupełnieniem dla 29-letniego Kubańczyka Rafaela Capote, który na igrzyskach w Rio i mistrzostwach świata we Francji niemal w pojedynkę ciągnął grę drugiej linii Kataru.
Simić - po otrzymaniu obywatelstwa - będzie mógł dołączyć do reprezentacji praktycznie z marszu, bo dla Czarnogóry zagrał po raz ostatni trzy lata temu i nie obowiązuje go dwuletnie zawieszenie wynikające ze zmiany reprezentacji. Borozan na swój debiut w Katarze musiałby poczekać do listopada 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki marzy o zimowym wejściu na K2. "To wielkie wyzwanie"
AKTUALIZACJA
Po 15:00 Marković zablokował swoje konto na Instagramie i jego zdjęcia z Borozanem i Simiciem nie można już zobaczyć.