Przed sobotnim spotkaniem oba zespoły miały na swoim koncie po 9 punktów i walczyły o utrzymanie w I lidze. Od początku gospodarze nie potrafili wejść w mecz, a MKS Mazur po trafieniu Patryka Przyguckiego w 5. minucie prowadził 2:0. Później jednak GKS pokazał znakomitą grę obronną.
W ciągu 21 minut żukowianie stracili zaledwie jedną bramkę! W tym czasie drużyna z Pomorza zaczęła budować swoją przewagę. Gdy z karnego trafił urodzony w 1998 roku Kamil Adamczyk, żukowski zespół prowadził już 6:3. Później po trafieniach Krzysztofa Czarneckiego było nawet 8:4 dla gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się ostatecznie rezultatem 8:6.
Bramki zdobyte przez Mazur w końcówce pierwszej połowy dały impuls zespołowi prowadzonemu przez Marka Listkowskiego. Gdy w 42. minucie trafił Hubert Rutkowski, na tablicy wyników żukowskiej hali widniał rezultat 10:9. Od tego czasu goście rzucili jednak zaledwie trzy bramki!
GKS Żukowo konsekwentnie budował w tym czasie swoją przewagę. Skuteczny był Adamczyk, a gdy w przedostatniej minucie trafił Damian Kaniowski, było już 20:12. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 20:13. Oznacza to, że zespół prowadzony przez duet Jakub Bonisławski - Leszek Biernacki jest na dobrej drodze do utrzymania w lidze.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: To był niesamowity lot, tego się nie da opisać słowami!
GKS Żukowo - MKS Mazur Sierpc 20:13 (8:6)
GKS: Plaszczak, Kaczmarek - K.Adamczyk 5, Marciniak 4, Czarnecki 4, Wiczkowski 2, Ciszewski 1, Niedziółka 1, Korbus 1, Orzechowski 1, Kaniowski 1 oraz Dzierżawski, S.Adamczyk, Babieracki, Reseman.
Karne: 3/6.
Kary: 6 min. (Reseman 2 min. - cz.k., Korbus 4 min.).
MKS Mazur: Domżalski, Romatowski - Przygucki 3, Białaszek 2, Krydziński 2, Rutkowski 2, K.Kozłowski 2, Królikowski 1, Wiśniewski 1 oraz T.Kozłowski, Chmielewski, D.Prątnicki, Muchiewicz, Tucholski, A.Prątnicki.
Karne: 2/3.
Kary: 4 min. (A.Prątnicki 2 min. - cz.k., Białaszek 2 min.).
Sędziowie: M.Orzech, R.Orzech (Brodnica).
Widzów: 250.