Miha Zvizej: Vive to wielka drużyna. Groźna z każdej pozycji

Getty Images
Getty Images

Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce rozpoczynają walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Rywalem francuskie Montpellier, jeden z najbardziej nieprzewidywalnych zespołów w stawce. - Vive to wielka drużyna - mówi obrotowy Miha Zvizej.

Montpellier HB zdeklasował rywali w grupie C Ligi Mistrzów, wyprzedzając drugi Naturhouse La Rioja o pięć punktów. Wprawdzie w meczu o wejście do TOP 16 rozgrywek francuski zespół napotkał na opór ze strony Motoru Zaporoża, ale nie ulega wątpliwości, że zasłużył na walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów.

- Pokazaliśmy, że potrafimy zagrać na najwyższym poziomie i chcemy to potwierdzić w dwumeczu. Vive jest wielką drużyną. Groźną z każdej pozycji. Zapowiada się trudna przeprawa. Musimy przede wszystkim postawić na twardą defensywę - twierdzi Miha Zvizej, obrotowy Montpellier.

Zdaniem Słoweńca, nie należy przywiązywać wagi do dwóch ostatnich porażek Vive w Lidze Mistrzów (z Celje Pivovarna Lasko i IFK Kristianstad). - Doskonale wiedzą, o co grają. Celują w Final4, więc wyniki w fazie grupowej nie oddają ich siły - uważa 29-latek.

Wśród rywali kielczan niemal na każdej pozycji występuje gwiazda światowego formatu. Wystarczy wspomnieć o Michaelu Guigou, Ludoviku Fabregasa czy Vincencie Gerardzie w bramce. Montpellier mogłoby dysponować jeszcze większą siłą ognia z drugiej linii, gdyby do gry zdolny był Vid Kavticnik, przechodzący rehabilitację po operacji kolana. - Potrzebujemy Vida, ale już 1,5 miesiąca radzimy sobie bez niego. W roli zastępcy dobrze radzi sobie Diego Simonet - wyjaśnia Zvizej.

ZOBACZ WIDEO Bajeczny gol i hat-trick Paulinho. Zobacz skrót meczu Urugwaj - Brazylia [ZDJĘCIA ELEVEN]

W lidze francuskiej Montpellier spisuje się nieco słabiej niż w Lidze Mistrzów, ale nie ma jeszcze powodu, by bić na alarm. Najbliższy przeciwnik Vive zajmuje trzecie miejsce w tabeli z ośmioma punktami straty do lidera z Paryża.

- To pokazuje, jak silna stała się liga francuska. Jesteśmy tylko za Nantes i PSG, czyli drużynami, którym niemal nie przydarzają się wpadki. My z kolei nie ustrzegliśmy się błędów i zanotowaliśmy porażki z zespołami, z którymi powinniśmy wygrać - powiedział Słoweniec, mając na myśli m.in. stratę punktów z Ivry.

Dla Zvizeja sezon 2016/2017 jest ostatnim, jaki spędzi we Francji. Po pięciu latach Słoweniec przeniesie się do Danii, skąd pochodzi jego małżonka. Obrotowego zakontraktował Ribe Esbjerg HH. 29-latek ma już za sobą dwuletni epizod w duńskim Bjerringbro-Silkeborg.

- Chciałem wracać do Danii po poprzednich rozgrywkach, ale Montpellier złożyło mi ofertę i zdecydowałem się z niej skorzystać. Co do przyszłego sezonu, to zaciekawiła mnie propozycja z Ribe Esbjerg. Wierzę, że uda się tam stworzyć silny zespół - podkreśla wielokrotny reprezentant Słowenii.

Komentarze (0)