Piotrkowianin - KPR RC. Ligowe ostatki

Materiały prasowe / KRZYSZTOF BETNEROWICZ / PIOTRKOWIANIN / PGNIG SUPERLIGA
Materiały prasowe / KRZYSZTOF BETNEROWICZ / PIOTRKOWIANIN / PGNIG SUPERLIGA

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski oraz KPR RC Legionowo kończą sezon PGNiG Superligi w marnych nastrojach. Obie drużyny zawiodły, a w sobotę o 19:30 czekają ich ostatki. I przygrywka do rywalizacji o Puchar PGNiG Superligi.

Nie tak to miało wyglądać. KPR RC rok temu był rewelacją sezonu, a teraz miał iść za ciosem. Legionowianie latem zmienili trenera (za Roberta Lisa ściągnęli z Francji Marka Motyczyńskiego), wzmocnili pierwszą linię (Jakub Łucak, Wojciech Gumiński) i ogłosili, że marzą o poprawieniu szóstego miejsca w kraju. Zakończyło się katastrofą.

Zmiana szkoleniowca była pudłem, już jesienią na Mazowsze wrócił Lis. Nawet on nie był jednak w stanie skutecznie pozbierać zespołu, w którym było więcej skrzydłowych niż rozgrywających, a pensje na konta zawodników przez pewien czas nie spływały w ogóle.

KPR RC zawalił wiosnę (dwa zwycięstwa w dziewięciu meczach) i w tabeli grupy pomarańczowej stoczył się na szóstą lokatę. A podczas meczu z Wybrzeżem Gdańsk - porażka zamknęła legionowianom szanse gry o "dziką kartę" do Fazy Finałowej - na ławce rezerwowych obok Lisa siedzieli tylko dwaj skrzydłowi oraz kontuzjowany bramkarz.

Piotrkowianin ambicji na miarę KPR-u RC nie miał, choć ostatniego miejsca w tabeli na pewno nie zakładał nikt. Solidny, zgrany skład z zestawem doświadczonych zawodników miał dać przynajmniej prawo gry o "dziką kartę", ale marzeń sięgnąć się nie udało.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Kliczko haruje przed walką z Joshuą. Wygląda rewelacyjnie

Władze klubu w trakcie sezonu tasowały trenerskimi kartami (od Rafała Przybylskiego przez Dmytro Zinchuka, Zbigniewa Markuszewskiego na Zinchuku skończywszy), a zawodnicy oddawali rywalom punkty w ostatnich akcjach meczu - tylko wiosną Piotrkowianin aż cztery razy przegrywał jedną lub dwiema bramkami.

Sensacyjna wygrana z Orlen Wisłą Płock była "truskawką na torcie". Nieudanym.

Sobotnim meczem KPR RC i Piotrkowianin zamkną ligowy sezon, o którym będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Grają o prestiż, bo wynik ich pozycji w tabeli już nie zmieni. Ważniejsze będzie starcie, do którego dojdzie za kilka tygodni. Obie drużyny będą wówczas walczyć o Puchar PGNiG Superligi.

Źródło artykułu: