Gwardia - MMTS. Ćwierćfinały czas zacząć, faworyt oczekuje na szczyt formy

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Zawodnicy Gwardii Opole
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Zawodnicy Gwardii Opole

KPR Gwardia Opole podejmie MMTS Kwidzyn w pierwszym ćwierćfinałowym meczu PGNiG Superligi 2016/2017. Opolanie w fazie zasadniczej dwa razy wyraźnie ulegli drużynie z Pomorza.

Dotychczasowe konfrontacje opolsko-kwidzynskie w obecnym sezonie kończyły się pewnymi zwycięstwami MMTS-u. Przed własną publicznością zwyciężył on 27:20, a na wyjeździe 28:23. Oba pojedynki miały jednak miejsce dawno temu, jeszcze w 2016 roku.

- Odnieśliśmy dwa zwycięstwa, ale to były trudne spotkania. Do spotkań w fazie play-off na pewno nie podejdziemy lekceważąco, bo wiemy, że Gwardia znów będzie wymagającym przeciwnikiem. By odnieść sukces, powinniśmy zachować pełne skupienie od początku do końca - przestrzegał Paweł Genda, rozgrywający kwidzynian.

Jego zespół ukończył zmagania w fazie zasadniczej na 2. miejscu w Grupie Granatowej, z bilansem 17 zwycięstw i 9 porażek (43 punkty). Nie zmieniła tego seria trzech kolejnych niepowodzenia w ostatnich kolejkach. Z racji wcześniejszych korzystnych rezultatów, szkoleniowiec MMTS-u zespołu Patryk Rombel mógł sobie pozwolić na przeprowadzenie kilku mocniejszych treningów wytrzymałościowo-siłowych.

- Na naszych ostatnich wynikach odbił się ciężki okres treningowy. Trener tak ustanowił nam program treningów, by świeżość przyszła na najważniejsze mecze w Rundzie Finałowej Superligi - wyjaśnił obrotowy Michał Peret. - Szczyt formy ma przyjść na dwumecz z Gwardią - wtórował mu Genda.

ZOBACZ WIDEO Ligue 1: nieprawdopodobne emocje w Metz! PSG dogoniło Monaco [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Ekipa z Opola wywalczyła w dotychczasowych 26 ligowych meczach 40 punktów, o trzy mniej niż jej ćwierćfinałowy rywal. W przeciwieństwie do kwidzynian, musiała jednak do samego końca bić się o zajęcie 3. miejsca w Grupie Pomarańczowej, dającego bezpośredni awans do Rundy Finałowej.

Podopieczni Rafała Kuptela znakomicie wytrzymali ciśnienie i nerwowe momenty w starciach z Sandrą Spa Pogonią Szczecin (30:29) i Zagłębiem Lubin (34:29), co idealnie podsumowało znakomity rok w ich wykonaniu. Mimo to gwardziści tonują nastroje przed przystąpieniem do 1/4 finału.

- Za walkę w całym sezonie należało nam się zajęcie 3. miejsca w Grupie Pomarańczowej. Otworzyliśmy sobie tym samym możliwość zrobienia dużego wyniku, ale nikt nie będzie nakładać na nas dodatkowej presji. Już i tak wykonaliśmy świetną robotę - zaznaczył Antoni Łangowski, ich najlepszy strzelec (113 goli).

- Cieszmy się z tego, co mamy. Zrobiliśmy coś niesamowitego. Trzeba spokojnie patrzeć w przyszłość. Gra o medal? Twardo stąpamy po ziemi, nie bujamy w obłokach - puentował kapitan opolan Mateusz Jankowski, zdając sobie sprawę, że to nie jego zespół jest faworytem dwumeczu z MMTS-em.

PGNiG Superliga, ćwierćfinał (1. mecz):

KPR Gwardia Opole - MMTS Kwidzyn / 19.04 (środa), godz. 18:30, hala przy ul. Kowalskiej w Opolu

Źródło artykułu: