Siódemka tygodnia PGNiG Superligi, czyli MMTS Kwidzyn kontratakuje

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / SZYMON ŁABIŃSKI / Na zdjęciu: Michał Peret
WP SportoweFakty / SZYMON ŁABIŃSKI / Na zdjęciu: Michał Peret
zdjęcie autora artykułu

Po kilku słabszych występach MMTS Kwidzyn wrócił do formy. W siódemce pierwszych spotkań ćwierćfinałowych znalazła się mocna reprezentacja kwidzynian. Zobacz, których zawodników wyróżniliśmy wraz z nc+ i "Kocham Ręczną".

Bramkarz: Paweł Kiepulski (MMTS Kwidzyn)

Konkurenci mogą się pochwalić lepszymi statystykami, ale to interwencje Kiepulskiego najbardziej wpłynęły na losy spotkania. W pierwszej połowie ćwierćfinału kibice Gwardii Opole łapali się za głowy. Golkiper w spektakularny sposób zatrzymywał rywali. Co najmniej dwie z parad zasługują na miano obrony tygodnia w PGNiG Superlidze. A z każdym udanym zagraniem Kiepulski jeszcze się nakręcał.

- My, bramkarze, mieliśmy indywidualne przygotowania do meczu z KPR Gwardią. Dostaliśmy do analizy bardzo długie wideo. Niezmiernie się cieszę, że udało mi się wykonać kilka dodatkowych obron - mówił po meczu Kiepulski. Dzięki jego znakomitej dyspozycji i 11 paradom przed przerwą, MMTS zbudował przewagę, której Gwardia nie zdołała odrobić do końca spotkania (24:29).

W siódemce: drugi raz (raz na ławce) Dlaczego? Znakomita pierwsza połowa w Opolu

Lewoskrzydłowy: Przemysław Krajewski (KS Azoty Puławy)

Bardzo dobra końcówka sezonu w wykonaniu reprezentanta Polski. Rozgrywki zaczął niemrawo, przebudził się po kilku kolejkach. Hossa nadal trwa. W Gdańsku Krajewski zrobił różnicę.

Azotom nie układał się mecz z Wybrzeżem. Trójmiejski zespół długo utrzymywał korzystny wynik i "pękł" dopiero w ostatnich minutach (24:27). Gdyby nie bramki Krajewskiego, puławianie mogli wpaść w tarapaty. Skrzydłowy zaczął od pięciu trafień w krótkim czasie, dołożył jeszcze gole w drugiej części, gdy Azoty dołowały. Był też bardzo aktywny w obronie.

W siódemce: po raz trzeci (dwa razy na ławce) Dlaczego? Osiem bramek w Gdańsku

Lewy rozgrywający: Paweł Genda (MMTS Kwidzyn)

Powrót w rodzinne strony wypadł bardzo okazale. Tytuł MVP spotkania z Gwardią Opole i cztery bramki z nieoczywistych pozycji, w dodatku w ważnych momentach. I ten środek obrony! Gendę popamięta niedawny kolega z zespołu, Przemysław Zadura. Rozgrywający MMTS-u zneutralizował armatę Gwardii, raz po raz blokując jego rzuty.

W siódemce: po raz trzeci (dwa razy na ławce) Dlaczego? Cztery bramki i dobra występ w obronie przeciwko Gwardii

Środkowy rozgrywający: Paweł Niewrzawa (Wybrzeże Gdańsk)

Stały bywalec siódemki w ostatnich tygodniach. Z Azotami nie ustrzegł się błędów, ale kilka razy dał się mocno we znaki Wadimowi Bogdanowowi. Indywidualne akcje Niewrzawy w końcówce pierwszej połowy przywróciły gdańszczanom wiarę w sukces. Po przerwie popisał się m.in. efektownym rzutem z biodra, po którym Wybrzeże prowadziło 18:15. Azoty zachowały jednak więcej sił na końcówkę i to brązowi medaliści Superligi są bliżej półfinału (24:27).

W siódemce: po raz piąty (raz na ławce) Dlaczego? Lider drugiej linii Wybrzeża w meczu z Azotami (sześć bramek)

Prawy rozgrywający: Krzysztof Lijewski (Vive Tauron Kielce)

Niezła pierwsza połowa, zwieńczona dwoma golami i nieco lepsza druga część, zwłaszcza ostatnie 15 minut. Reprezentant Polski znalazł sposób na nieźle dysponowanego Galię i po przerwie pokonał go trzy razy. Do tego dochodzi solidna postawa w obronie. Wypada się tylko cieszyć, że przed meczami w eliminacjach mistrzostw Europy 2018 Lijewski zasygnalizował dobrą dyspozycję.

W siódemce: dopiero pierwszy raz! Dlaczego? Pięć goli w Zabrzu

Prawoskrzydłowy: Tobias Reichmann (Vive Tauron Kielce)

Herzlich willkommen, herr Reichmann. Za Niemcem trudny czas. Początek roku stał pod znakiem przeciętnej, by nie napisać słabej formy oraz kontuzji stawu skokowego, która na prawie miesiąc wyeliminował go z gry. Wygląda na to, że wszystko wraca do normy.

W Zabrzu Reichmann rzucił aż 11 goli, o trzy więcej od pozostałych skrzydłowych występujących na parkiecie. Karne wykonywał z taką pewnością, jak czynił to za najlepszych czasów w kadrze, na skrzydle niemal każde dogrania zamieniał na bramkę. Radził sobie nawet z lewego rozegrania.

W siódemce: po raz pierwszy (raz na ławce) Dlaczego? Najlepszy strzelec tygodnia w PGNiG Superlidze (11 bramek)

Obrotowy: Michał Peret (MMTS Kwidzyn)

29-latek i tytuł profesora? Peret mógłby napisać niejeden poradnik "Jak radzić sobie z rosłymi obrońcami". - Jestem niższy, a co za tym idzie, mam niżej osadzony środek ciężkości. Piłki zagrane dołem to moja przewaga - wyjaśnia.

W Opolu współpraca na linii rozgrywający - Peret wyglądała niemal perfekcyjnie. Pal licho sześć bramek w ośmiu próbach, kwidzynianin przyzwyczaił nas do dobrej skuteczności. Weźmy pod lupę grę Pereta jak całokształt. Podanie na koło niosło ogromne zagrożenie dla Gwardii. Jeśli nie straconą bramkę, to wykluczenie bądź rzut karny. Koncentrował na sobie uwagę obrońców i robił miejsce kolegom z drugiej linii. Bodaj najlepszy występ w tym sezonie.

W siódemce: po raz drugi (dwa razy na ławce) Dlaczego? Doskonały występ z Gwardią

Ławka rezerwowych:

Bramkarz: Wadim Bogdanow (KS Azoty Puławy) Lewoskrzydłowy: Adam Wiśniewski (Orlen Wisła Płock) Lewy rozgrywający: Adam Babicz (Chrobry Głogów) Środkowy rozgrywający: Dean Bombac (Vive Tauron Kielce) Prawy rozgrywający: Marek Szpera (MMTS Kwidzyn) Prawoskrzydłowy: Valentin Ghionea (Orlen Wisła Płock) Obrotowy: Marek Daćko (NMC Górnik Zabrze)

Źródło artykułu:
Czy Paweł Kiepulski był najlepszym bramkarzem tygodnia w PGNiG Superlidze?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
0101010
25.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Paweł Kiepulski i Krzysztof Szczecina w Opolu bronili ze skutecznością 35 %, natomiast Adam Malcher miał w tym meczu 39% skuteczności i nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych...na szczęście Czytaj całość