El. ME 2018. Karkołomna droga Polaków do Chorwacji. Oto warianty

Marcin Górczyński 05 Maja 2017, 09:35

PAP / PAP/Adam Warżawa

W turnieju zagrają po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy i zespół z najlepszym bilansem z trzeciej pozycji. W tym miejscu ważna informacja - reprezentacjom z trzecich lokat będą liczyły się jedynie mecze z pierwszą i drugą drużyną grupy.

Eliminacje ME 2018, grupa 2

Jeżeli Polacy marzą o awansie, komplet zwycięstw w trzech konfrontacjach to obowiązek. Bez tego nie ma co rozpatrywać szans na awans. We wszystkich analizach zakładamy zatem sześć punktów na koncie Biało-Czerwonych.

Wariant I:

• El. ME 2018. Petar Nenadić dał Serbom wygraną w Rumunii

Przy remisie Rumunów z Białorusinami:

Wariant II:

Tutaj kluczową rolę odgrywają Rumuni. Jeżeli pokonają Białorusinów i Serbów, to do ostatniego meczu z Polską przystąpią pewni awansu. Wtedy uważnie śledzimy wynik z Mińska. Zabrzmi to jak pobożne życzenie, ale remis w tym starciu może oznaczać bezpośredni awans Biało-Czerwonych. Zwycięstwo Serbów bądź Białorusinów także nas jeszcze nie eliminuje. Wszystko zależy od wspomnianego bezpośredniego bilansu spotkań.

Przy lepszym bilansie Polaków i zwycięstwie Białorusinów z Serbami:

Przy remisie Serbów z Białorusinami:

Wariant III:

Białorusini odprawiają z kwitkiem Serbów i Rumunów, przegrywają w Płocku z Polakami i mogą rezerwować hotele w Chorwacji. Analogicznie jak w poprzednim wariancie, urządza nas remis Serbów z Rumunami albo liczymy na korzystny bilans w porównaniu do którejś z tych drużyn.

Przy zwycięstwie Rumunów z Serbami i lepszym bilansie Polaków:

Przy remisie Serbów z Rumunami:

Wariant IV:

Rumunia, Serbia i Białoruś do końca eliminacji odnoszą po jednym zwycięstwie. Wszystkie zespoły mają po sześć punktów i decyduje bilans bramkowy, który Polacy mają zdecydowanie gorszy od konkurentów.

Wariant V:

Nawet jeśli Polacy nie przebiją się do czołowej dwójki, to w zasięgu pozostaje trzecie miejsce. Przy komplecie zwycięstw, Biało-Czerwonym będą liczyć się cztery punkty zdobyte z najlepszymi.

Jak to wygląda na tle innych zespołów? Nie tak źle. Trzy oczka mają na koncie Portugalczycy, ale będzie im trudno o kolejne zdobycze z Niemcami i Słowenią. Dużo może się dziać w grupie 3, gdzie o drugie miejsce zaciekle walczą Bośniacy, Austriacy i Finowie (wszystkie zespoły po dwa punkty). Do końca eliminacji zapowiada się jeszcze sporo przetasowań w tym gronie. Podobnie jak w rywalizacji Macedończyków, Czechów, Islandczyków i Ukraińców.

To najbardziej prawdopodobne scenariusze. Oczywiście, w przypadku remisów bezpośrednich rywali nasze szanse rosną, ale nie oszukujmy się, podział punktów w piłce ręcznej to raczej rzadkość. Reasumując, wciąż jest o co walczyć. Dopiero porażka w Płocku z Białorusinami definitywnie pozbawi szczypiornistów nadziei na awans.