Gwardia - Górnik. Mecz ostatniej szansy dla opolan

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Zawodnicy Gwardii Opole
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Zawodnicy Gwardii Opole

KPR Gwardia Opole walczy o Puchar PGNiG Superligi. W meczu z NMC Górnikiem Zabrze musi zwyciężyć, jeśli chce nadal myśleć o jego zdobyciu.

W tak skomplikowanym położeniu postawiła opolan wyjazdowa porażka 26:27 z Wybrzeżem Gdańsk. Pomimo wszczęcia heroicznej pogoni i odrobienia dziewięciu bramek straty (z 14:23 na 26:26), decydującym trafieniem z rzutu karnego popisał się w ostatniej sekundzie Łukasz Rogulski.

Dla gdańszczan była to druga wygrana w zmaganiach o Puchar PGNiG Superligi. Wcześniej pokonali 27:24 Chrobrego Głogów, dzięki czemu mają na koncie już cztery punkty.

- Przegraliśmy w pierwszej połowie, bo za szybko chcieliśmy zdobyć pozycję rzutową. Jak zagraliśmy konsekwentniej w ataku, wychodziło to lepiej. Wybrzeże grało agresywnie w obronie i sobie z tym nie poradziliśmy. Staraliśmy się odrobić stratę, ale zespół z Gdańska zasłużenie zwyciężył - wyjaśniał Rafał Kuptel, trener Gwardii.

Niepowodzenie na Pomorzu sprawiło, że konfrontacja z NMC Górnikiem będzie dla jego podopiecznych grą o "być albo nie być" w dalszej walce o puchar dla zespołów z miejsc 5-14. Zabrzanie okazali się bowiem w poniedziałek (15.05) lepsi od Chrobrego, triumfując 31:25. Ich zawodnicy nie byli jednak w pełni zadowoleni ze swojej postawy.

ZOBACZ WIDEO Tak De Giorgi rozpoczął zgrupowanie kadry. Komenda: Bardzo miłe otwarcie

- Przede wszystkim w głupi sposób traciliśmy piłki, z których powinniśmy rzucić bramkę po szybkiej akcji. Nie potrafiliśmy wyprowadzić kontry. Przez to zafundowaliśmy sobie szalony mecz - opowiadał skrzydłowy Aleksandr Buszkow.

- Graliśmy bardzo nierówno. Mieliśmy fragmenty bardzo dobrej gry, po których przydarzały nam się przestoje - dodawał rozgrywający Maciej Tokaj.

Z dotychczasowych konfrontacji opolsko-zabrzańskich w sezonie 2016/2017, zdecydowanie lepsze wspomnienia mają gwardziści. W obu spotkaniach fazy zasadniczej znaleźli sposób na pokonanie faworyzowanego rywala. Przed własną publicznością wygrali 29:27, a na wyjeździe 32:30.

Tym razem Gwardia nie wystąpi jednak jako gospodarz w hali przy ulicy Kowalskiej. W związku z chęcią popularyzacji piłki ręcznej w regionie, włodarze klubu zadecydowali, że pojedynek odbędzie się w, położonych około 25 kilometrów od Opola, Krapkowicach.

KPR Gwardia Opole - NMC Górnik Zabrze/ 17.05, godz. 18:30, hala "Otmęt" w Krapkowicach

Źródło artykułu: