Dean Bombac w finale grał z kontuzją
Szczypiorniści Vive Tauronu Kielce zwyciężyli z Orlen Wisłą Płock 31:29, dzięki czemu mogli świętować czternaste w historii mistrzostwo Polski. Do tego sukcesu w znacznym stopniu przyczynił się Dean Bombac, chociaż musiał zmagać się z urazem.
Aneta Szypnicka
Żółto-biało-niebiescy ze względu na kontuzje Krzysztofa Lijewskiego, Pawła Paczkowskiego i Branko Vujovicia zostali przed ostatnim meczem finałowym bez leworęcznego rozgrywającego. To dlatego na prawym rozegraniu przez większość spotkania występował Michał Jurecki, a atakiem dyrygował słoweński duet Dean Bombac - Uros Zorman.
Ten pierwszy już od 5. minuty pojedynku musiał sobie jednak radzić z urazem lewej dłoni. Kontuzjowany nadgarstek został bardzo szybko obwiązany bandażem, a zawodnik miał duży wpływ na wywalczenie przez jego zespół zwycięstwa. Przez większość starcia chwytał piłkę jedną ręką i dawał z siebie wszystko.Lekarze podejrzewają, że Bombac doznał złamania kości śródręcza, ale aby dokładnie to stwierdzić niezbędne będą bardziej szczegółowe badania.
W finałowym starciu Słoweniec zdobył trzy bramki.
ZOBACZ WIDEO Tak piłkarze Azotów świętowali medal. Byliśmy z kamerą w szatni
Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (16)
-
gonzock Zgłoś komentarz
Chcielibyście w Płocku mieć takiego Deana ... nawet kontuzjowany i " bez formy " rozpracowal Wisłę . -
Marco Polo Zgłoś komentarz
Tak maxiu, mieliśmy w majtkach dokładnie, to co ty masz w głowie.. -
mateusz17051 Zgłoś komentarz
Z Deana bedziemy moec jeszcze wiele radosci:)