Piotr Przybecki: Namawiałem chłopaków, by nie rezygnowali z gry w reprezentacji

Materiały prasowe / ZWIĄZEK PIŁKI RĘCZNEJ W POLSCE / Na zdjęciu: Piotr Przybecki
Materiały prasowe / ZWIĄZEK PIŁKI RĘCZNEJ W POLSCE / Na zdjęciu: Piotr Przybecki

Po dymisji Tałanta Dujszebajewa nowym trenerem reprezentacji Polski został Piotr Przybecki. Szkoleniowiec musi sobie poradzić przede wszystkim ze zmianą pokoleniową, jaka nastąpiła w szeregach Biało-Czerwonych.

Z gry w kadrze w ostatnim tygodniu zrezygnowało kilku doświadczonych zawodników, którzy w ostatnich latach stanowili trzon polskiej drużyny - Mariusz Jurkiewicz, Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski, Mateusz Jachlewski i Karol Bielecki.

- Rozmawiałem już ze wszystkimi zawodnikami, którzy nie będą grali w reprezentacji. Podali mi swoje powody i ja je rozumiem. Trzeba respektować to, co oni robili do tej pory dla tej drużyny. Wszyscy siedzieli przed telewizorami i cieszyli się z ich występów, ale to bez mała trwało dziesięć czy dwanaście lat i oni w pewnym sensie sportowo są wypaleni. Niektórych, w dosłownym znaczeniu, kosztowało to zdrowie. Z każdym rozmawiałem i namawiałem, by jeszcze grali w kadrze, ale niestety - taka jest rzeczywistość. Musimy zaczynać prawie od początku, to na pewno nie będzie łatwe, bo będzie trzeba rzucić tych młodych zawodników na bardzo głęboką wodę - skomentował Piotr Przybecki.

Z reprezentacją wciąż będzie współpracował za to inny gracz na co dzień występujący w barwach Vive Tauronu Kielce. - Wiadomo, że Sławek Szmal jest jednym z najlepszych golkiperów na świecie, ma ogromną wiedzę, chce ją przekazywać młodym i będzie z nami współpracował w sztabie szkoleniowym jako trener bramkarzy. Był do naszego pomysłu pozytywnie nastawiony i będziemy razem współpracować - powiedział szkoleniowiec.

Zawodniczą karierę Sławomir Szmal już zakończył, ale Piotr Przybecki nie wyklucza żadnego scenariusza. - O graniu nie rozmawialiśmy, bo chcemy dać szansę tym chłopakom, którzy już teraz z dobrej strony pokazywali się w bramce - Adamowi Malcherowi, Mateuszowi Korneckiemu i Adamowi Morawskiemu. Umówmy się jednak - dla nikogo drzwi do reprezentacji nie są zamknięte.

Deklaracja ta dotyczy między innymi Piotra Wyszomirskiego. - On wciąż zostaje w kręgu naszych zainteresowań. Rozmawiałem z prezesem jego klubu, Piotrka nie ma na tej liście, ale to o niczym nie świadczy - dodał trener.

ZOBACZ WIDEO Azoty Puławy świętują medal mistrzostw Polski

Źródło artykułu: