Dysponujący doskonałymi warunkami fizycznymi (202 cm, 118 kg) Petrovsky pojawił się w Azotach przed sezonem 2015/2016. Miał wypełnić lukę na pozycji obrotowego po odejściu do Vive Mateusza Kusa.
Czech wcześniej był zawodnikiem Talentu M.A.T. Pilzno. Przed przyjściem do Puław był też na testach w Orlen Wiśle Płock, ale tam nie przekonał do siebie ówczesnego trenera zespołu, Manolo Cadenasa.
W swoim debiutanckim sezonie na parkietach PGNiG Superligi Petrovsky nie zachwycił i w 30 spotkaniach zdobył tylko 55 bramek. Przed startem obecnych rozgrywek do Azotów sprowadzono doświadczonego Bartosza Jureckiego, u boku którego miał Czech zdobywać sportowe szlify. Wciąż nie grał jednak zbyt wiele i na początku roku poprosił o skrócenie o rok 3-letniego kontraktu.
Władze puławskiego klubu wyraziły zgodę i od 1 lipca 24-latek będzie zawodnikiem 14. obecnie ekipy Bundesligi. - Leos może być dla nas bardzo dobrą opcją w obronie i ataku - uważa menedżer niemieckiego klubu Jorg Foste.
Następcą Petrovsky'ego w Azotach będzie Tomasz Kasprzak. Doświadczony obrotowy, występujący ostatnio w KPR RC Legionowo, na początku maja podpisał z ekipą z Puław 3-letni kontrakt.
ZOBACZ WIDEO Gwiazdy kończą z kadrą. Przybecki: Niektórzy są sportowo wypaleni