Od początku meczu widać było, że Kwidzyn będzie chciał wygrać. W wyjściowym składzie zobaczyliśmy Miłosza Jedowskiego, Leszka Michałowa i Mateusza Seroke, których znamy z parkietów ekstraklasy. Jedynym remisem w spotkaniu był stan 0:0. Wynik otworzył Maciej Wojciechowski. Wraz z upływem kolejnych minut przewaga Kwidzyna była bardziej widoczna zarówno na parkiecie, jak i na tablicy wyników (5:1, 9:3,). Zespół z Gdańska nie mógł znaleźć sposobu na dobrą defensywę kwidzynian, a po straconej piłce wolno wracał się do obrony, co bezlitośnie wykorzystywali zawodnicy MMTS-u. Po 30 minutach gry na tablicy widniał wynik 19:8.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Trener gospodarzy Marek Woronowicz dokonał wielu zmian, dając szanse zaprezentowania swoich umiejętności wszystkim graczom. Szkoleniowiec przyjezdnych również tasował składem próbując zmienić obliczę gry swojej drużyny, ale bezskutecznie. Kwidzyn grał do końca konsekwentnie w ataku i w obronie, za co należą im się słowa uznania.
Na uwagę zasługuje wracający do formy po kontuzji Mateusz Seroka. Rzucił on 12 bramek i w dużym stopniu przyczynił się do zwycięstwa drużyny gospodarzy.
MMTS II Kwidzyn - AZS PG Gdańsk 36:20 (19:8)
Kwidzyn: Rycharski(1), Wojciechowski(3), Seroka(12), Nawrocki(5), Łangowski(3), Michałów(2), Hanis(2), Szczepański(6), Piekarski(1), Zamerski(1).
Gdańsk: Radzymiński(4), Czarnowski(6), Cemerski(3), Hołowacz(2), Markiewicz(5).
Sędziowie: Damian Godzina, Łukasz Kamrowski
Sędzia sekretarz: Aleksandra Biernat
Sędzia m. czas: Krzysztof Sulej
Delegat ZPRP: Włodzimierz Chmielecki