Macedoński klub domagał się od Wisły 50 tys. euro za transfer 26-latka. Zdaniem szefostwa Metalurga, Serb w momencie podpisywania umowy z Wisłą, miał w Skopje ważny kontrakt. Sam zawodnik i jego menedżer twierdzili, że jest inaczej. Sprawa musiała w efekcie trafić do EHF.
Ten uznał, że prawdę mówił Obradović. Od poniedziałku rozgrywający jest więc zawodnikiem Wisły. W ekipie Piotra Przybeckiego będzie mógł zadebiutować już w środę w ligowym meczu z Sandra Spa Pogonią Szczecin.
- Z wielką radością przyjęliśmy pozytywną decyzję ze strony EHF. Okazuje się, że czasem musimy walczyć nie tylko na boisku. Nemanja jest nasz i basta! - komentuje sprawę prezes Wisły Adam Wiśniewski.
Obradović do Metalurga trafił w lipcu 2016. Z klubem zawarł kontrakt na rok z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Macedończycy mieli czas do końca grudnia, by zaoferować mu nową umowę. Gdy tego nie zrobili, Serb dogadał się z Wisłą i na początku stycznia podpisał kontrakt do 2020 roku.
Poniedziałkowa decyzja EHF to szczególnie dobra informacja dla trenera Wisły Piotra Przybeckiego. Obradović ma być w jego zespole nie tylko podstawowym playmakerem, ale też jednym z liderów obrony.
Serb dołączy do zespołu tuż przed startem zmagań w Lidze Mistrzów. Do drużyny nie wejdzie jednak z marszu, bo trenował z nią od lipca.
W niedzielę, na otwarcie grupowych zmagań w Champions League, Wisła podejmie w Orlen Arenie obrońcę tytułu, Vardar Skopje.
--->>> Metalurg Skopje wściekły po decyzji Trybunału Arbitrażowego EHF w sprawie Nemanji Obradovicia
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: co za asysta! Tak robi tylko Uros Zorman
A potem się dziwić, że pozycja "usługi obce" w budżecie Orlen Wisełki to ponad 5 baniek :) Czytaj całość