Michał Szyba wrócił do gry! Pierwszy mecz i trofeum na koncie Polaka

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Michał Szyba (z piłką)
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Michał Szyba (z piłką)

Kadetten Schaffhausen zdobyło pierwszy w tym sezonie trofeum. Drużyna, której barw broni Michał Szyba pokonała w finale Superpucharu Szwajcarii Wacker Thun 28:21.

Reprezentant Polski w listopadzie zeszłego sezonu zerwał ścięgno Achillesa. Kontuzja sprawiła, że wypadł z gry na kilka miesięcy i nie mógł pomóc swojej drużynie w walce w Lidze Mistrzów i na krajowym podwórku. Kadeci bez Szyby w składzie sięgnęli jednak po mistrzostwo Szwajcarii.

Sezon 2017/2018 także zaczęli bardzo dobrze, pokonując w finale Superpucharu Wacker Thun. To już piąty z rzędu i dwunasty od 2005 roku tytuł dla Kadetten. Powody do radości mają jednak nie tylko kibice z Szafuzy, ale także fani reprezentacji Polski. W niedzielnym spotkaniu na parkiecie zameldował się bowiem Michał Szyba. Rozgrywający rzucił dwie bramki.

Najskuteczniejszy w szeregach zwycięskiej drużyny był Manuel Liniger - autor siedmiu trafień. Walnie do zwycięstwa swojej ekipy przyczynił się także Ivan Stevanović, który zanotował aż piętnaście skutecznych parad.

Superpuchar Szwajcarii:

Kadetten Schaffhausen -  28:21 (14:7)

Kadetten: Stevanovic - Delhees, Liniger 7, Küttel 3, Csaszar 5, Pendic, Brännberger 1, Norouzi 2, Szyba 2, Maros 4, Koch, Ostroushko 1, Cvijetic 2, Tominec 1

Wacker: Winkler, Wick - Rubin 3, Suter 3, Giovanelli 1, Glatthard 3, Lanz 1, Caspar, Friedli 3, v. Deschwanden 4, Huwyler, Krainer 2

ZOBACZ WIDEO: Małgorzata Glinka: Niesamowite emocje i gęsia skórka. Łzy płynęły mi po policzkach

Komentarze (0)