Jarosław Cieślikowski, trener Chrobrego: Byliśmy pełni obaw przed tym spotkaniem, bo w zeszłym roku inauguracja we własnej hali nie wypadła najlepiej. Było widać troszkę nerwowości, szczególnie w początkowej fazie meczu. Graliśmy z solidną drużyną, szczególnie w ataku pozycyjnym, grającą sprytną piłkę ręczną i dochodzącą często do sytuacji rzutowej. Pierwsza połowa nie była wyczynem, jeśli chodzi o naszą grę defensywną. Emocji za sprawą obu drużyn dostarczyliśmy więcej w drugiej połowie dzięki udanemu początkowi.
Wyszliśmy z wielką determinacją i poszukaliśmy błędów u przeciwnika bo wiedzieliśmy, że brazylijski gdańszczanin nie jest w najwyższej formie i lewa strona była bardziej aktywna i niebezpieczna. Nie myliliśmy się w ataku do objęcia siedmiobramkowego prowadzenia. Wtedy zeszła nam koncentracja. Gratuluję drugiej połowy Michałowi Kapeli, bo bronił nie tylko to co potrzeba, ale i rzuty karne, czy sytuacje sam na sam, a także Wybrzeżu za emocjonujący, dobry mecz.
Marcin Lijewski, trener Wybrzeża: Gratuluję gospodarzom. My zaczęliśmy nieźle, pierwsza połowa była satysfakcjonująca i mieliśmy dobre momenty, podobnie jak i Chrobry. Ta część spotkania stała na wysokim poziomie i obydwa zespoły pokazały kawał dobrej piłki ręcznej. Niestety zdarzył nam się po raz kolejny przestój, co w zeszłym sezonie było też naszą zmorą.
Przez 15 minut zdobyliśmy 4 bramki i okrasiliśmy to błędami. Bardzo dobrze wprowadziliśmy do gry bramkarza gospodarzy i było nam niezmiernie ciężko, bo zespół z Głogowa jest doświadczony i poczynił dobre wzmocnienia. Nie zwieszamy głów - przeanalizujemy mecz, wyciągniemy wnioski i będziemy walczyć dalej. Mamy materiał do analizy. Dziękuję zespołowi za walkę, bo zostawiliśmy wiele zdrowia na parkiecie, ale aby wygrać z takim zespołem jak Chrobry, trzeba mieć więcej zimnej głowy.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Mecz mieliśmy pod kontrolą
Michał Kapela, bramkarz Chrobrego: Zaczęliśmy mecz zestresowani i nie pomogliśmy zespołowi w bramce. Chcę podziękować za to, że dostaliśmy szansę, nie zostaliśmy zrugani za pierwszą połowę i dano nam pokazać co potrafimy. W drugiej połowie odwdzięczyliśmy się za ten kredyt zaufania i muszę pogratulować chłopakom, bo radzili sobie z defensywą rywali.
Jacek Sulej rozgrywający Wybrzeża: Dużo kosztował nas przestój na początku drugiej połowy, podczas którego zespół gospodarzy odskoczył nam na siedem bramek. Zaczęliśmy gonić, zmieniliśmy obronę i przyniosło to skutek. Jak się goni, ponosi się jednak większe ryzyko, stąd kilka głupich błędów i przestrzelonych sytuacji. Niestety, nie udało się nam wrócić do gry. Gratulacje dla gospodarzy.