PGNIG Superliga: Orlen Wisła ograła waleczną Sandrę Spa Pogoń

Orlen Wisła Płock nie miała problemów ze zdobyciem kompletu punktów w trzeciej kolejce PGNiG Superligi. Wicemistrzowie kraju pokonali Sandrę Spa Pogoń Szczecin 27:21 (16:12).

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
Przemysław Krajewski Materiały prasowe / CHROBRY GŁOGÓW / ARTUR STARCZEWSKI / Na zdjęciu: Przemysław Krajewski

Wisła przystąpiła do spotkania po dwóch zwycięstwach we wcześniejszych kolejkach, zaś Pogoń po tylu samo porażkach. Obie drużyny znajdowały się na przeciwnych biegunach tabeli grupy pomarańczowej i po konfrontacji w Orlen Arenie nic się w tej sprawie nie zmieniło.

Pierwsza połowa rozpoczęła się od wymiany ciosów z obu stron. Wynik meczu otworzył Sime Ivić, zdobywca pierwszego gola dla gospodarzy. Szybko odpowiedział mu Wojciech Jońca. Obie ekipy się wyczuwały, dobrze prezentowali się bramkarze.

Przez tę część potyczki zawodnicy Piotra Przybeckiego nie potrafili zdobyć wyraźnej przewagi i po gongu wzywającym do szatni prowadzili czterema trafieniami. Nic nie wskazywało na to, że kilka minut później rozpocznie się deklasacja.

Po powrocie na parkiet nafciarze byli niezawodni. Szybko o czas poprosił Piotr Frelek, ale nic to nie zmieniło w grze jego zawodników, którzy mieli wyraźny problem ze skutecznością. U płocczan na rozegraniu imponował Gilberto Duarte, a ze skrzydła trafiał Michał Daszek.

ZOBACZ WIDEO Piotr Frelek: W pierwszej połowie nie graliśmy. Myśleliśmy, że samo się wygra

Dopiero w dwunastej minucie drugiej części gry goście zdobyli bramkę. Honoru szczecinian postanowił bronić Adam Wąsowski, który zanotował swoje pierwsze trafienie w tym sezonie. Później swoją cegiełkę do zmniejszenia wymiaru klęski dorzucili Patryk Biernacki i Dawid Krysiak.

Zawodnikom Sandry Spa Pogoni udało się zbliżyć do szczypiornistów Orlen Wisły dzięki świetnej końcówce. Od 50. minuty tylko oni zdobywali bramki. Dzięki serii sześciu goli przegrali 27:21, dzięki czemu powinni być z siebie bardzo zadowoleni. Na pochwałę zasługuje również bramkarz Marcin Teterycz, który wybronił trzy piłki pod koniec.

W niebiesko-biało-niebieskich barwach nadal nie zadebiutował Nemanja Obradović. Trener Przybecki zdecydował, że 26-letni rozgrywający na parkiecie pojawi się w niedzielę. Wówczas nafciarze rozpoczną rywalizację w Lidze Mistrzów. U siebie zmierzą się z Vardarem Skopje.

Orlen Wisła Płock - Sandra Spa Pogoń Szczecin 27:21 (16:12)

Orlen Wisła: Wichary, Morawski - Krajewski 6, Daszek 5, Duarte 3, Ghionea 3 (0/1), Racotea 3, Ivić 2, Tarabochia 2, M. Gębala 1, Mihić 1, de Toledo 1, T. Gębala, Olkowski, Wołowiec, Żabić
Karne: 0/1
Kary: 6 min. (M. Gębala - 4 min., Ivić - 2 min.)

Sandra Spa Pogoń: Teterycz, Zapora, Bartosik - Gryszka 4, Krupa 4, Krysiak 3 (0/1), Bosy 2, Fedeńczak 2, Zaremba 2, Biernacki 1, Jedziniak 1, Jońca 1, Wąsowski 1, Karnacewicz, Radosz
Karne: 0/1
Kary: 4 min. (Zaremba, Krupa - po 2 min.)

Sędziowali: Filip Fahner oraz Łukasz Kubis (Głogów)
Delegat ZPRP: Mirosław Baum (Warszawa)

Czy Orlen Wisła Płock ma szansę na mistrzostwo Polski w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×