Lidl Starligue: Rafał Przybylski i Patryk Walczak zadebiutowali w lidze francuskiej

WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Patryk Walczak
WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Patryk Walczak

Premierowe spotkanie w lidze francuskiej na koncie Patryka Walczaka i Rafała Przybylskiego. Pierwszy z nich rzucił jedną bramkę z Nantes (22:28), z kolei rozgrywający Toulouse cieszył się ze zwycięstwa 26:25 nad Pays d'Aix.

Klub Walczaka już na starcie rozgrywek musiał zmierzyć się z dużym wyzwaniem. Massy Essonne HB - beniaminek Lidl Starligue - nie odstawał jednak znacząco od wicemistrzów Francji, HBC Nantes. Wprawdzie przed przerwą w bramkarski trans wpadł Arnaud Siffert, ale pomimo kilku bramek straty, Polak i jego koledzy nie odpuszczali. 22:28 z uczestnikiem Ligi Mistrzów wstydu nie przynosi. Oprócz gola, Walczak otrzymał żółtą kartkę i stracił jedną piłkę.

Po męczarniach Fenix Toulouse HB - z Przybylskim w składzie - pokonało Pays d'Aix UC 26:25. Dopiero pogoń w końcówce dała zwycięstwo drużynie Polaka. Jeszcze na trzy minuty przed syreną Toulouse przegrywało 23:25. Do remisu doprowadził Alvaro Ruiz Sanchez, a 26 sekund przed końcem Pierrick Chelle uszczęśliwił miejscowych fanów. Przybylski zakończył mecz bez próby rzutowej.

Bardzo pewne zwycięstwa odnieśli pozostali francuscy uczestnicy Ligi Mistrzów. Montpellier HB rozbiło Chambery Savoie HB 29:18. Kapitalne statystyki wykręcił Vincent Gerard. Golkiper reprezentacji Trójkolorowych odbijał piłki ze skutecznością ponad 50 proc.! To był zresztą mecz bramkarzy. 16 piłek odbił Julien Meyer z Chambery, dla wielu następca Thierry'ego Omeyera. Skoro mowa o francuskim weteranie z PSG, to na inaugurację w cień zepchnął go Rodrigo Corrales (11/22). Udany debiut w lidze zaliczył też Sander Sagosen. Norweg w meczu z US Ivry Handball (30:22) rzucił cztery bramki i razem z Mikkelem Hansenem (osiem goli) był najskuteczniejszym graczem paryżan.

ZOBACZ WIDEO Marcin Lijewski: Rywale pokazali, że jaja w spodniach są

Komentarze (0)