Wołowiec z Wybrzeżem trenował od środy. Do Gdańska trafił, bo klub po kontuzjach Huberta Korneckiego i Adriana Kondratiuka oraz odejściu Pawła Niewrzawy szukał gracza do drugiej linii.
Sam zawodnik powinien skorzystać na wypożyczeniu, ponieważ w Płocku nie mógł liczyć na regularną grę. Na jego pozycji - lewym rozegraniu - w Wiśle grają Tomasz Gębala i Dan-Emil Racotea, a równie dobrze mogą tam też wystąpić Gilberto Duarte i Nemanja Obradović. Przy takiej konkurencji, 19-latek większość meczów oglądał z ławki.
Wołowiec został w tym sezonie włączony do pierwszego składu Wisły. W PGNiG Superlidze zadebiutował w 3. kolejce w domowym meczu z Sandra Spa Pogonią Szczecin. W kadrze meczowej znalazł się jeszcze trzykrotnie, ale zagrał tylko raz - w Opolu z Gwardią.
W międzyczasie występował w pierwszoligowych rezerwach klubu. W dwóch meczach rzucił 12 bramek. W sezonie 2016/17 rozegrał w barwach Wisły II 22 spotkania. Zdobył w nich w sumie 49 goli.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. Tak się zdobywa uznanie! Efektowne "wrzutki" Wybrzeża Gdańsk (WIDEO)
Rozgrywający będzie kolejnym młodym graczem Wisły, który trafi na wypożyczenie do klubu z Superligi. Na takiej zasadzie występują już m.in. Tomasz Wiśniewski (w Mielcu) oraz Filip Koper i Jakub Moryń (w Elblągu).
Po przenosinach Wołowca do Gdańska, w kadrze Wisły pozostanie 18 zawodników. Trzech z nich - Racotea, Marko Tarabochia i Mateusz Piechowski jest obecnie wyłączonych z gry przez urazy. Najbliżej powrotu jest ten pierwszy.