[b]
Jacek Będzikowski, trener Mebli Wójcik Elbląg:[/b] MKS wygrał zasłużenie. Popełniliśmy za dużo prostych błędów. W drugiej połowie brakowało nam jakości rzutów. Zaczęliśmy dobrze, realizowaliśmy nasz plan, ale w pewnym momencie to się zacięło. W drugiej połowie, jeśli dochodziliśmy do sytuacji, to nie wykorzystywaliśmy ich. Szkoda, bo przyjechaliśmy tutaj z nadzieją na zdobycie punktów.
Adrian Fiodor, bramkarz Mebli Wójcik Elbląg: Gratuluję zwycięstwa, ale również atmosfery, bo kibice pomogli stworzyć świetne widowisko. Mamy ogromny szacunek do tego zespołu, bo wygląda bardzo obiecująco. W tym meczu byli słabo dysponowani. Pretensje możemy mieć tylko do siebie.
Paweł Rusek, trener MKS Kalisz: Spotkały się dwa zespoły o podobnym potencjale. Zadecydowała dyspozycja dnia. Zdecydowanie słabiej weszliśmy w mecz, niż w poprzednich kolejkach. Zagraliśmy konsekwentnie przez 60 minut. Nie było przestojów, które nas nękały. W poprzednich meczach graliśmy dobrze, nawet rewelacyjnie, przez 25-30 minut, a potem zdarzały się długie okresy słabej gry. W
Zbigniew Kwiatkowski, obrotowy MKS Kalisz: Trener Będzikowski nie miał wielu zmian. Może rywalom zabrakło trochę tlenu. Nasz skład był nieco szerszy i być może to zadecydowało. Przygotowaliśmy się do tego meczu. Może się nie obawialiśmy, ale wiedzieliśmy, że może być różnie. Cieszą trzy punkty zdobyte we własnej hali.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. Bartłomiej Tomczak i Marek Daćko rozstrzelali Gwardzistów (WIDEO)