PGNiG Superliga: MMTS Kwidzyn wyrwał triumf w Opolu

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Marek Szpera, MMTS Kwidzyn
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Marek Szpera, MMTS Kwidzyn

Wielkich emocji dostarczyło spotkanie 7. kolejki PGNiG Superligi w Opolu pomiędzy miejscową KPR Gwardią a MMTS-em Kwidzyn. Ostatecznie 23:22 zwyciężyli goście.

Przez długi czas nie zanosiło się na to, że kwidzynianie zrehabilitują się w Opolu za ostatnią ligową porażkę ze Stalą Mielec. Starcie w "Okrąglaku" rozpoczęli bowiem bardzo słabo. Minęło zaledwie 10 minut, a już przegrywali 2:6. Kompletnie nie radzili sobie z powstrzymaniem szalejącego obrotowego Gwardii Mateusza Jankowskiego, jak również ze sforsowaniem szczelnej defensywy opolan.

Wraz z biegiem pierwszej połowy, skuteczność gospodarzy nie była już jednak tak wysoka jak na początku. W dużej mierze było to zasługą niezłej dyspozycji w bramce MMTS-u Krzysztofa Szczeciny. Jego interwencje umożliwiły przyjezdnym powrót do gry. Po golu Keliana Janikowskiego wyrównali w 17. minucie na 7:7.

To jednak nie podcięło skrzydeł gwardzistom. Wręcz ich podrażniło, przede wszystkim bramkarza Adama Malchera. Drugi kwadrans gry przed przerwą należał bezapelacyjnie właśnie do niego. Obronił między innymi dwa rzuty karne, co uskrzydliło cały zespół gospodarzy. Wszczął on kolejną ucieczkę, wygrywając na półmetku 12:10.

Po przerwie do głosu doszli już jednak szczypiorniści z Kwidzyna. Przede wszystkim wypracowywali sobie bardzo dużo rzutów karnych, które regularnie wykorzystywał Michał Potoczny. Po jednym z nich, w 43. minucie, po raz pierwszy w spotkaniu znaleźli się na prowadzeniu - 18:17.

Choć w szeregi opolan wyraźnie wkradły się nerwowość i niemoc strzelecka, dzięki ambitnej walce w obronie nie tracili oni kontaktu z przeciwnikiem. Po trafieniu Antoniego Łangowskiego na trzy minuty przed końcem był remis 22:22.

Potem kolejnego karnego "złapał" Malcher, ale jego koledzy nie potrafili już trafić do siatki. Uczynił to natomiast Maciej Pilitowski, zapewniając gościom zdobycie kompletu trzech punktów.

KPR Gwardia Opole - MMTS Kwidzyn 22:23 (12:10)

Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Jankowski 8, Mokrzki 5, Łangowski 3, Mauer 2 (2/2), Dementiew 1, Morawski 1, Siwak 1, Zadura 1, Lemaniak, Zarzycki, Tarcijonas, Milewski
Karne: 2/2
Kary: 6 min. (Jankowski, Tarcijonas, Zadura - po 2 min.)

MMTS: Szczecina, Żurawski, Dudek - Potoczny 6 (4/6), Pilitowski 4, Nogowski 3 (1/2), Bąk 2, Janikowski 2, Krieger 2, Kryński 2, Peret 2, Genda, Szpera, Rosiak (0/1)
Karne: 5/9
Kary: 4 min.

Sędziowie: Joanna Brehmer (Mikołów), Agnieszka Skowronek (Ruda Śląska)
Widzów: 1500.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. PGE Vive Kielce wygrało w Elblągu. Zobacz najlepsze akcje (WIDEO)

Komentarze (4)
avatar
haketa GKW
12.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musimy zdecydowanie poprawić wykonywanie rzutów karnych....5/9 to słabiutko. O dziwo Marek i Paweł bez bramki jak to się stało..???!! No i dalej nie mogę pojąć jakim cudem Stal rzuciła nam 37 b Czytaj całość
avatar
WojtekCzarny
11.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A na trybunach dalej cisza