Spotkania na linii Lublin-Lubin budzą emocję od wielu lat. Nie czas i miejsce o tym pisać, ale historia zaczęła się jeszcze w połowie ostatniej dekady minionego wieku. Od tamtej pory MKS Perła i Metraco Zagłębie przechodziły różne koleje losu, ale ich pojedynki bez względu na stawkę elektryzowały kibiców - i nie tylko - obu drużyn. W sezonie 2017/2018 obie ekipy zajmują dwa czołowe miejsca w tabeli PGNiG Superligi. Tym bardziej więc spotkanie powinno przyciągnąć do hali Globus sporą liczbę widzów spragnionych ciekawego widowiska.
Ostatnio MKS zmierzył się w dwumeczu Challenge Cup z macedońskim ZRK Kumanowo. Słabiutki rywal nie stawił praktycznie żadnego oporu i lublinianki zdeklasowały je w dwumeczu 95:31. Wcześniej także poważnie zbiły na wyjeździe groźną SPR Pogoń Szczecin 29:15. Zagłębie nie chciało być gorsze i rozgromiło w meczu 10. kolejki KPR Jelenia Góra 46:15. Obie ekipy mają więc wyraźnie dobrą passę, choć atutem ekipy Bożeny Karkut będzie z pewnością większa liczba zmienniczek. MKS Perła dysponuje bowiem zaledwie ósemką zawodniczek z pola zdolną do gry.
- To punkty w naszych bezpośrednich meczach prawdopodobnie mogą decydować o tym, która z drużyn będzie na koniec sezonu pierwsza w tabeli. Na pewno jest to istotne spotkanie, najważniejsze jeśli chodzi o pierwszą rundę rozgrywek. Czekamy z niecierpliwością na ten pojedynek - powiedziała Miedziowa, Marta Rosińska dla oficjalnej strony swojego klubu.
Równie ciekawy mecz poszatkowanej 11. kolejki został rozegrany już miesiąc temu w Koszalinie. Miejscowa Energa AZS (5. miejsce) podejmowała mistrza Polski Vistal Gdynia (4. miejsce). W 32. min. gdynianki po rzucie Katarzyny Janiszewskiej prowadziły 17:11, by w kilka minut roztrwonić całą przewagę. Zwycięstwo 26:25 gospodynie wyrwały w ostatniej minucie meczu za sprawą obrotowej Hanny Rycharskiej. Liderkami zwyciężczyń były Romana Roszak i Gabriela Urbaniak.
ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia robi furorę w zagranicznych mediach. "Niektórzy mi się oświadczają"
Poza szlagierem w Lublinie pozostałe sobotnie mecze to pojedynki ligowych outsiderów ze średniakami. KPR Jelenia Góra rozgromiona przez Zagłębie, będzie sobie chciała powetować stratę kosztem Korony Handball Kielce. Beniaminek ze Świętokrzyskiego jest czerwoną latarnią Superligi, ale odniósł ostatnio swoje pierwsze zwycięstwo, pokonując KPR Ruch Chorzów 35:33.
Chorzowianki tym razem znowu staną przed niełatwym zadaniem. Mimo, że grają u siebie to czeka na nie wyżej notowany KPR Gminy Kobierzyce. Podopieczne Edyty Majdzińskiej przeżywają ostatnio dobrą passę. Pokonały w niedzielę bezpośredniego rywala o 7. miejsce w tabeli Piotrcovię Piotrków Trybunalski 29:24. Najskuteczniejsze wśród kobierzyczanek były: szybkonoga skrzydłowa Mariola Wiertelak i zdolna, ale kontuzjogenna Anna Mączka (po 7 bramek).
Będąca dokładnie w połowie ligowej stawki Pogoń pojedzie na Pomorze, by zainkasować punkty w pojedynku z przedostatnim UKS-em PCM Kościerzyna. Pogoń będzie się chciała podnieść po wspomnianym już blamażu z MKS-em Perła. UMS PCM miał za to wolny weekend bo swój pojedynek z Vistalem rozegrał awansem już we wrześniu. W 9. kolejce outsiderki ligi przegrały u siebie 23:36 z Energą AZS. Najskuteczniejsza w kościerzyńskim zespole była wtedy Magda Krajewska, zdobywczyni sześciu goli.
Sobotnie mecze 11. kolejki PGNiG Superligi Kobiet:
UKS PCM Kościerzyna - SPR Pogoń Szczecin / 18.11, godz. 16:00
KPR Jelenia Góra -
Korona Handball Kielce / 18.11, godz. 17:30
MKS Perła Lublin - Metraco Zagłębie Lubin / 18.11, godz. 18:00
KPR Ruch Chorzów - KPR Gminy Kobierzyce / 18.11, godz. 18:00