PGNiG Superliga: sprawiedliwy Mikołaj. Podział punktów w Lubinie

Materiały prasowe / MKS ZAGŁĘBIE LUBIN / PAWEŁ ANDRACHIEWICZ / Arkadiusz Moryto w akcji
Materiały prasowe / MKS ZAGŁĘBIE LUBIN / PAWEŁ ANDRACHIEWICZ / Arkadiusz Moryto w akcji

Zwycięzcę spotkania na Dolnym Śląsku musiał wyłonić konkurs rzutów karnych. Więcej zimnej krwi na siódmym metrze zachowało MKS Zagłębie Lubin, które zainkasowało w starciu z Sandra Spa Pogonią dwa punkty.

Drużyna z Pomorza Zachodniego w ostatnim czasie zanotowała wyraźny progres. Sandra Spa Pogoń Szczecin pokonała Energę MKS Kalisz i KPR Legionowo, a w Lubinie zamierzała podtrzymać zwycięską passę. Apetyt na trzy punkty miało także Zagłębie, które w poprzedniej kolejce zmusiło do bardzo dużego wysiłku NMC Górnika Zabrze.

Początek środowej rywalizacji przebiegł ze wskazaniem na gości. W 8. minucie Jakub Radosz podwyższył prowadzenie przyjezdnych do trzech bramek. Niebawem wynik mógł poprawić Paweł Krupa, ale akcja rozgrywającego nie zakończyła się powodzeniem. Zespół Piotra Frelka zaczął mieć problemy ze skutecznością. Ekipa gospodarzy wzięła sprawy w swoje ręce i szybko doprowadziła po rzutach Przemysława Mrozowicz, Dawida Dawydzika oraz Arkadiusza Moryto do wyrównania.

Walka na parkiecie się zaostrzyła. Żadna z drużyn nie zwalniała ręki i nie ustępowała łatwo w obronie. W ofensywie szczególnie wyróżniał się Mateusz Zaremba, a po stronie Miedziowych ciężar na swoje barki brał wówczas duet Mikołaj Szymyślik - Anderson Mollino. W lepszych nastrojach do szatni schodził zespół Bartłomieja Jaszki, który tuż przed przerwą zdążył odskoczyć rywalom na dwa trafienia.

Krótko po zmianie stron Zagłębie zaczęło naciskać coraz mocniej i w 36. minucie wygrywało różnicą pięciu bramek. Team miejscowych przez długi czas kontrolował wydarzenia na parkiecie i wydawało się, że komplet punktów zostanie w Lubinie. Emocje w końcówce sięgnęły jednak zenitu. Czerwoną kartkę za faul obejrzał Przemysław Mrozowicz, a Sandra Spa Pogoń Szczecin na około 60 sekund przed ostatnim gwizdkiem objęła skromne prowadzenie za sprawą Arkadiusza Bosego.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mateusz Kornecki obronił twierdzę Zabrze

Do zakończenia spotkania pozostało 35 sekund. Para sędziowska podyktowała rzut karny dla miejscowych, który ze stoickim spokojem wykonał Dawid Przysiek. Chwilę później na siódmy metr podszedł Wojciech Jedziniak. Ten gol mógł dać gościom zwycięstwo, ale swój zespół uratował Jakub Skrzyniarz.

Po krótkiej przerwie rozpoczął się konkurs rzutów karnych. Drużyna gospodarzy do siatki trafiała ze stuprocentową skutecznością, a Pogoń Szczecin nie wykorzystała dwóch prób. - Cieszy zwycięstwo, ale na pewno nie styl, w jakim rozegraliśmy te zawody. Musimy jeszcze dużo pracować. Szczególnie w końcówkach - przyznał trener szczypiornistów z Dolnego Śląska, Bartłomiej Jaszka.

MKS Zagłębie Lubin - Sandra Spa Pogoń Szczecin 31:31 k. 4:3 (18:16)

Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Stankiewicz, Bondzior 2, Przysiek 3, Kużdeba, Mrozowicz 3, Pawlaczyk 3, Szymyślik 2, Czuwara 5, Pietruszko 1, Moryto 7, Dudkowski, Dawydzik 2, Mollino 3
Karne: 2/4
Kary: 8 min.

Sandra Spa: Zapora, Teterycz, Bartosik - Radosz 2, Wąsowski, Bereżny 2, Krupa 6, Bosy 3, Biernacki 2, Jedziniak 3, Krysiak 2, Zaremba 10, Gryszka 1
Karne: 2/4
Kary: 12 min.

Komentarze (0)