Po pierwszym remisie, kończącym serię 133 kolejnych ligowych zwycięstw - z BM Guadalajara i porażce w Lidze Mistrzów z HBC Nantes drużyna Polaka stanęła przed trudnym wydawałoby się zadaniem. Syprzak i spółka za rywala mieli wicelidera Ligi ASOBAL Helvetia Anaitasuna. Sobotni przeciwnik trafił przed tym meczem do FC Barcelony sześć punktów. Gra ostatnio ze zmiennym szczęściem. W środę na przykład wymęczył wygraną z outsiderem - Bidasoa Irún 24:23, ale podobnie jak "nasze" Azoty Puławy awansował niedawno do fazy grupowej Pucharu EHF.
Mistrzowie Hiszpanii podrażnieni remisem ruszyli na drugą drużynę ligi niczym rozjuszony byk na czerwoną płachtę torreadora. Był wśród nich i Syprzak, który po raz pierwszy na listę strzelców wpisał się w 4. minucie. W obronie zmieniał go Alexis Borges Hernandez. Katalończycy bezlitośnie kontrowali przeciwnika, wykorzystując ku temu każdy błąd techniczny czy chybiony rzut. W 8 min. było już 7:3. Wtedy obie drużyny zaczęły prześcigać się w niecelnych podaniach wynik stanął w miejscu. Nie brakowało też efektownych parad bramkarzy, zwłaszcza fenomenalnego Gonzalo Pereza de Vargasa z Barcy.
Długi impas strzelecki przerwał dopiero obrotowy z Polski wywalczając karnego, którego wykorzystał Valero Rivera. Pierwsza połowa przebiegała już bez podobnych historii, bo gospodarze na powrót zaczęli demolkę Helveti. Syprzak do przerwy zdobył jeszcze dwie bramki i kapitalnie walczył na zasłonach znacznie ułatwiając życie swoim rozgrywającym. W końcowych minutach Barcelona znów niemiłosiernie kontrowała rywali i po 30. minutach zbudowała sobie przewagę dziesięciu bramek.
Drugą połowę reprezentant Polski też rozpoczął w wyjściowej siódemce. Kolejne interwencje zaliczał Perez de Vargas (64 procent skuteczności) i w 34. min. jego drużyna prowadziła 21:8. Chyba tylko niepoprawni optymiści wierzyli już, że wicelider ligi zdoła odmienić losy meczu. Skrzydłowy Katalończyków Aleix Gomez biegał do kontry niczym sprinter z Jamajki. Syprzak dorzucił kolejną swoją bramkę - nie pomylił się ani razu - a ostatnie sześć minut oglądał już wyłącznie z ławki rezerwowych.
Liga hiszpańska, 14 kolejka:
FC Barcelona Lassa - Helvetia Anaitasuna 38:26 (18:8)
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: co za wrzutka! Genialna akcja PGE Vive Kielce