MŚ 2017 kobiet: drużyna Kima Rasmussena za burtą. Ćwierćfinał dla Francji i Czarnogóry

Facebook / Equipes de France de Handball / Na zdjęciu: reprezentantka Francji, Gnionsiane Niombla
Facebook / Equipes de France de Handball / Na zdjęciu: reprezentantka Francji, Gnionsiane Niombla

Znamy już pierwsze ćwierćfinalistki MŚ 2017 piłkarek ręcznych. Do 1/4 turnieju awansowały Francja i Czarnogóra. Zwyciężczynie niedzielnych rywalizacji zagrają ze sobą o przepustkę do strefy medalowej.

Niedzielne spotkanie od początku przebiegało pod dyktando Francuzek. Ekipa Madziarek nie wykorzystywała dogodnych okazji, chociażby takich jak gra w podwójnej przewadze, i przed upływem pierwszego kwadransa przegrywała po kontrze Camile Ayglon-Sauriny różnicą czterech bramek

Z czasem Les Bleus coraz trudniej dochodziło się do pozycji rzutowych, a kontrować zaczęły Węgierki. Drużyna szkoleniowca Kima Rasmussena złapała kontakt, gdy Bernadett Bodi w 17. minucie wykorzystała świetną asystę od Blanki Biro. Złą serię Trójkolorowych przerwała rzutem z lewego skrzydła Manon Houette, a do trzech trafień podwyższyła niebawem dystans po indywidualnej akcji Alexandra Lacrabere. Dodatkowo na ławkę kar musiała powędrować Klara Szekeres.

Węgierki utrzymywały się w grze dzięki fantastycznym interwencjom Blanki Biro. Przy jej świetnej dyspozycji doprowadzenie do wyrównania pozostawało jedynie kwestią czasu. Zrobiła to w 24. minucie schodząca do parteru Aniko Kovacsics. Trener Olivier Krumbholz natychmiast poprosił o przerwę.

Przy wyniku "na styku" z ławki rezerwowych wstała Allison Pineau. Zawodniczka Brest Bretagne Handball HB umiejscowiła się na środku obrony, a w ataku w krótkim odstępie dwukrotnie wpisała się na listę strzelczyń. Tuż przed przerwą rywalki dobiła Siraba Dembele. Francuska skrzydłowa zdobyła także bardzo ważną bramkę na kwadrans przed końcem spotkania. Po jej efektownym lobie dystans wicemistrzyń olimpijskich wzrósł do pięciu bramek. To był cios, po którym Węgierki już się nie podniosły. Do 1/4 awansowała Francja, która o półfinał mistrzostw świata zawalczy z głodną sukcesów Czarnogórą.

Rywalizacja bałkańskich drużyn przyciągnęła na halę dużą rzeszę kibiców, liczących na ciekawy i wyrównany bój. I faktycznie, z początku był on zacięty, ale po dziesięciu minutach gry zaczęła zarysowywać się coraz wyraźniejsza przewaga Czarnogórek. Sygnał do ataku dała legendarna Katarina Bulatović, ale to nie ona została główną bohaterką spotkania.

Znakomite zawody rozgrywała Jovanka Radicević. Po jej kolejnym trafieniu ekipa Per Johanssona miała na swoim koncie już pięć bramek więcej od rywalek. Zawodniczki w czerwonych trykotach grały konsekwentnie i szanowały komfortową przewagę. W końcówce obyło się bez większych emocji. Waleczne Serbki podreperowały wynik, ale nie na tyle, aby zagrozić świętującym już awans do ćwierćfinału przeciwniczkom.

1/8 finału MŚ 2017:

Węgry - Francja 26:29 (11:14)

Węgry: Biro (10/33 -30%), Janurik (3/9 - 33%) - Schoellosi-Zacsik 2, Schatzl 3, Szucsanszki, Kovacsics 6, Goerbicz 2, Kisfaludy, Klivinyi 3, Bodi 3, Szekeres, Mayer, Kovacs, Meszaros, Hafra 1, Lukacs 6

Francja: Leynaud (5/17 - 29%), Darleux (2/16 - 13%) - Dancette 3, Ayglon 3, Pineau 3, Landre 4, Zaadi 3, Houette 3, Niakate, Dembele 2, Flippes, Edwige, Nze Minko 1, Niombla 3, Lacrabere 5

Serbia - Czarnogóra 29:31 (9:14)

Serbia: Tomasević (3/19 - 16%), Colić (3/15 - 20%) - Radosavljević 2, Krpez Slezak 5, Lekić, Stevin, Lavko, Damnjanović 1, Nikolić 3, T. Radojević 4, D. Radojević 4, Pop-Lazić, Obradović 1, Cvijić 7, Dmitrović1

Czarnogóra: Rajcić (4/24 - 17%), Hasanić (1/8 - 13%) - Radicević 9, Jauković 4, Brnović 3, A. Klikovac, Bulatović 6, Pavicević 1, B. Klikovac 1, Despotović 2, Raicević 4, Grbić 1

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mateusz Kornecki obronił twierdzę Zabrze

Komentarze (1)
avatar
Grieg
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nowy selekcjoner Czarnogórek jednak wiedział co robi, przywracając do kadry Bulatović i Radicević - dziś obie rzuciły niemal tyle samo bramek, co reszta drużyny. Jeśli zostaną powołane także na Czytaj całość