Kilończycy rozkręcają się po katastrofalnej jesieni. W grudniu odrobili dystans do czołówki, a po przerwie zimowej wrócili w niezłym stylu. Wprawdzie mecz z Veszprem nie był jakimś wielkim widowiskiem, ale Zebry wytrzymały próbę nerwów w końcówce.
Grę THW nakręcał Lukas Nilsson. Jeszcze kilka dni temu było dość głośno o urazie jego Achillesa. Pewnie nie zrobiłby się taki szum, gdyby nie przedłużająca się nieobecność Domagoja Duvnjaka, kontuzjowanego na ME 2018. Alfred Gislason potrzebował środkowych i Szwed był mu niezbędny z Veszprem. Wykurował się na tyle, że zaaplikował mistrzom Węgier osiem bramek. Dwie z nich przypieczętowały prowadzenie THW do przerwy (14:9).
Trener Ljubomir Vranjes próbował zmian i po części przyniosły efekt. Przeciętny debiut zaliczył Petar Nenadić (2/5), za to Veszprem na moment ożywił Kent Robin Tonnesen (16:15). Zaczęło się wzajemne przeciąganie linii. Jak nie Niclas Ekberg, to z drugiej strony kontrę na gola zamieniał Gasper Marguc.
W najważniejszym momencie do gry włączył się Andreas Wolff. Niemiec - od 2019 roku w PGE VIVE Kielce - w fenomenalny sposób zatrzymywał rywali. I nie robiło mu wielkiej różnicy, czy broni w akcji sam na sam, czy jego refleks sprawdza z dystansu Momir Ilić. Trzeba oddać - u mistrzów Węgier przypomniał o sobie Roland Mikler, jednak nie był tak skuteczny jak golkiper Zebr.
ZOBACZ WIDEO Co się stało z Vive Kielce? "Ten zespół miał grać fantastycznie"
Veszprem miało wiele szans na zmniejszenie strat, ale większość marnowała. Albo szalał Wolff albo popełniali błędy w rozegraniu. Zwycięstwo zapewnił bardzo efektowny Miha Zarabec, któremu jakby skrzydeł dodał nowy kontakt z THW. Biorąc pod uwagę jesienne wyniki, zwycięstwo 22:20 to raczej zaskoczenie.
W drugim meczu grupy B Mieszkow Brześć zremisował 23:23 z Aalborgiem. Mistrzowie Białorusi byli bliscy sukcesu, Dima Nikulenkow dał im prowadzenie 23:22, po chwili wyrównał Buster Engelbrecht Juul-Lassen. Wspomniany Nikulenkow mógł jeszcze raz uszczęśliwić Brześć, ale pomylił się na 11 sekund przed końcem.
Liga Mistrzów, grupa B:
Mieszkow Brześć - Aalborg Handbold 23:23 (10:12)
Najwięcej bramek: dla Mieszkowa - Petar Djordjić 5, Dima Nikulenkow, Rastko Stojković, Dzianis Rutenka, Wiaczesław Szumak - po 3; dla Aalborga - Tobias Ellebaek 5, Buster Juul-Lassen 4.
THW Kiel - Telekom Veszprem 22:20 (14:9)
Najwięcej bramek: dla THW - Niclas Ekberg 8, Lukas Nilsson 7, Miha Zarabec 4; dla Veszprem - Gasper Marguc 7, Momir Ilić 5, Dejan Manaskow 4.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Paris Saint-Germain HB | 14 | 13 | 0 | 1 | 455:385 | 26 |
2 | MOL-Pick Szeged | 14 | 9 | 2 | 3 | 411:397 | 20 |
3 | SG Flensburg-Handewitt | 14 | 7 | 1 | 6 | 378:370 | 15 |
4 | HBC Nantes | 14 | 5 | 4 | 5 | 421:408 | 14 |
5 | HC Motor Zaporoże | 14 | 5 | 1 | 8 | 413:412 | 11 |
6 | RK PPD Zagrzeb | 14 | 4 | 3 | 7 | 359:388 | 11 |
7 | Skjern Handbold | 14 | 3 | 2 | 9 | 398:439 | 8 |
8 | Celje Pivovarna Lasko | 14 | 3 | 1 | 10 | 380:416 | 7 |