Aleksandra Zych zagra w Metz Handball
Aleksandra Zych będzie od przyszłego sezonu zawodniczką francuskiego Metz Handball. Ma zastąpić na rozegraniu odchodzącą gwiazdę drużyny, czyli Słowenkę Anę Gros. Reprezentantka Polski związała się z nowym klubem dwuletnią umową.
24-letnia Zych jest wychowanką Victorii Świebodzice. Następnie uczyła się w SMS-ie Gliwice, skąd w 2012 roku trafiła do klubu z Gdyni. Rok później zadebiutowała w Biało-Czerwonej reprezentacji seniorek w meczu towarzyskim z Holenderkami.
W tym sezonie PGNiG Superligi w 14 meczach zawodniczka GTPR-u Gdynia rzuciła 89 bramek, co daje jej szóstą pozycję w zestawieniu najlepszych snajperek. Z bardzo dobrej strony pokazała się też w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W sześciu meczach zdobyła łącznie 20 goli.
Polka, która podpisała kontrakt na rok z opcją przedłużenia jej na kolejny sezon w Metz Handball ma zastąpić gwiazdę klubu Słowenkę Anę Gros. Trener francuskiej drużyny Emmanuel Mayonnade obserwował Zych od kilku sezonów. W sezonie 2013/2014 grała przeciwko jego ówczesnej ekipie - Union Mios Biganos-Begles - w rozgrywkach Challenge Cup. - Jest zawodniczką kompletną - powiedział.
ZOBACZ WIDEO Liczymy medalowe szanse Polaków w Pjongczangu. "Skoczkowie mogą wywalczyć nawet cztery krążki"-
DYDO Zgłoś komentarz
Obawiam się , aby nie podzieliła losu tych dziesiątek dziewczyn które wyjechały na tzw. saksy za granice grać i wszelki słuch po nich zaginął . Ale jak się osobiście nie sprawdzi to nie będzie wiedziała . Powodzenia Olu . -
Marcin Koza Zgłoś komentarz
Ola poradzi sobie bo jest mocna mentalnie problemy klubu pomagają w decyzji o wyjeździe to dopiero początek gdyńskich wyjazdów -
vrc Zgłoś komentarz
nie. -
pietro78 Zgłoś komentarz
Szarawagą. Drogie Panie nie ma co zostawać w takiej lidze. Albo sukcesy albo niepewność handballowa w polskiej Lidze. -
Grzymisław Zgłoś komentarz
zrobiła większej kariery we Francji. Zych ma zagrać w drużynie, która seryjnie zdobywa mistrzostwo Francji i gra w Lidze Mistrzów. Oby się udało. Czas najwyższy na rocznik 1993. I zawodniczki uciekające z tonącego okrętu, jakim jest klub z Gdyni. Chciałbym, aby do Francji trafiła też Joanna Kozłowska. Już w ubiegłym roku miałem pomysł, by wyjechała do Besancon do Raphaelle Tervel. Do tego gra tam Alice Leveque. Gdyby Kozłowska stała się taką Leveque, to byłoby świetnie dla reprezentacji. A z kolei w Tulonie, gdzie gra Andrzejewska, nie stoją za mocno z bramkarkami. Może to szansa dla Weroniki Kordowieckiej? Paulina Uścinowicz też chciałbym, by trafiła za granicę jak najszybciej. Nie ma co zostawać w Polsce, jeśli chcą iść naprzód, a nie zatrzymać się w najmniej odpowiednim momencie. Tak naprawdę klub z Gdyni, który 2 razy nie wykorzystał zdobycia mistrzostwa Polski i do europejskich rozgrywek startował osłabiony, nie ma jasnej przyszłości i szkoda, by zawodniczki łapały się "ciepłej" posadki w Koszalinie, czy Elbląga, zamiast spróbować iść naprzód. -
pietro78 Zgłoś komentarz
przede wszystkim nabierze odwagi do rzutów z drugiej linii. -
Grieg Zgłoś komentarz
sobie miejsce w składzie obecnego i najprawdopodobniej przyszłego uczestnika Ligi Mistrzyń, ale miejmy nadzieję, że poradzi sobie nie gorzej niż kiedyś Siódmiak i Szukiełowicz w Le Havre czy Stachowska w Arvor 29 Pays de Brest. -
Wielbuond Zgłoś komentarz
Powodzenia. -
Oleg Zgłoś komentarz
Super informacja, powodzenia!