PGNiG Superliga Kobiet: wszystko pod kontrolą. Pewna wygrana Kram Startu z Koroną

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: zawodniczki Kram Startu Elbląg
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA / Na zdjęciu: zawodniczki Kram Startu Elbląg

W Elblągu obyło się bez niespodzianki. Kram Start w 18. kolejce zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet pewnie pokonał Koronę Handball Kielce i po dwóch porażkach z rzędu wrócił na ścieżkę zwycięstw.

O taryfie ulgowej dla zamykających tabelę kielczanek nie było w Elblągu mowy. Brązowe medalistki rozpoczęły mecz w swoim optymalnym składzie. Dostępu do bramki broniła Sołomija Szywerska, o jakość na rozegraniu dbały Sylwia Lisewska, Joanna Waga i Hanna Jaszczuk, a na skrzydłach stanęły Magda Balsam oraz powracająca po dłuższej nieobecności Aleksandra Jędrzejczyk. Od pierwszego gwizdka sędziów na obrocie walczyła zaś bardzo dobrze dysponowana Aleksandra Dorsz.

Trener gości o przerwę poprosił już w siódmej minucie rywalizacji. Jego podopieczne nie mogły znaleźć recepty na obronę oraz bramkarkę Kram Startu, wskutek czego przegrywały wówczas różnicą trzech bramek. Podopieczne Tomasza Popowicza po krótkiej rozmowie ze szkoleniowcem zdobyły się na zryw i złapały kontakt, ale po upływie pierwszego kwadransa znów musiały obmyślać jak zbliżyć się do brązowych medalistek.

Elblążanki często współpracowały z przepychającą się na szóstym metrze Aleksandrą Dorsz, a także z czekającą na podania prawe skrzydło i biegającą do kontrataków Magdą Balsam. Po drugiej stronie boiska ciężar na swoje barki brała Dominika Więckowska, która w środowym starciu zdobyła z siostrą nieco ponad połowę bramek dla Korony Handball.

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando miejscowych. Po zmianie stron, mimo starań drużyny z województwa świętokrzyskiego, do zaskakującego zwrotu akcji nie doszło. Cieszące się piłką ręczną zawodniczki Andrzeja Niewrzawy kontrolowały wydarzenia na parkiecie i "dowiozły" komfortową przewagę do ostatniego gwizdka sędziów.

Kram Start Elbląg - Korona Handball Kielce 38:29 (21:13)

Kram Start: Powaga, Szywerska - Balsam 8, Choromańska, Świerczek 4, Waga 5, Jędrzejczyk, Dorsz 6, Kwiecińska 4, Kozimur 3, Szynkaruk, Gerej 1, Lisewska 5, Jaszczuk 2
Karne: 3/3
Kary: 10 min.

Korona Handball: Orowicz - Zimnicka 1, D. Więckowska 10, M. Więckowska 5, Janczyk 1, Czekala 4, Skowrońska 3, Radzikowska 1, Homonicka 4, Kędzior
Karne: 5/6
Kary: 6 min.

Sędziowie: Cezary Figarski - Dariusz Żak

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Górnik Zabrze grał pięknie, ale był bez szans. Mistrzowie jeńców nie biorą

Komentarze (21)
avatar
ssssssss
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No właśnie grała cały czas bo Mielcza zaszła w ciąże. To dlaczego teraz nie gra cały czas skoro taka dobra. 
avatar
eb
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lisu,gwiazdą mediów zostałaś,czy Ty to widzisz:)? 
avatar
ssssssss
16.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Pytasz czemu nie grała Stoklosa, otóż w Nowym Sączu nie miała konkurencji na kole to grała, a w Elblągu jest za cienka. 
avatar
Mark211
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kibice EB nie traktujcie tego jako jakąś złośliwość, albo niechęć do zawodniczki, ale sami już tak na chłodno oceńcie wczorajszy mecz w wykonaniu Liska (a może warto obejrzeć go jeszcze raz tym Czytaj całość
jestescienajlepsze
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Korona bez Dos Santos i Syncerz niestety nie istnieje. Na plus starsza z Sióstr Więckowskich - Dominika, jestem ciekaw jak potoczy się jej kariera.