Barcelona nie obija się na rynku. Robiła podchody pod Hampusa Wanne

Rozpoczyna się gorący okres na rynku transferowym. Na giełdzie szaleje Telekom Veszprem, nad wzmocnieniami pracuje Barcelona. Duma Katalonii chciała zatrudnić skrzydłowego Flensburga, Hampusa Wanne, ale musiałaby wyłożyć mnóstwo pieniędzy.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Hampus Wanne (SG Flensburg-Handewitt) WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Hampus Wanne (SG Flensburg-Handewitt)
O całej sprawie poinformowal szwedzki dziennik „Aftonbladet”. Po kilku latach u boku Andersa EggertaWanne na stałe przebił się do siódemki. Duński weteran wrócił do ojczyzny i SG Flensburg-Handewitt uwierzył w możliwości 24-letniego Szweda. Zaproponował mu kontrakt do 2019 roku, a potem obiecali podwyżkę. Dokładniej po odejściu Eggerta.

Jego mentor opuścił Wikingów, za to Wanne nie doczekał się wyższej pensji i jest wyraźnie rozczarowany. - Rozmawialiśmy z nim na ten temat. To dopiero pierwszy sezon Hampusa w siódemce. Z czasem możemy usiąść i przedyskutować kontrakt - stwierdził dyrektor sportowy Flensburga, Dierk Schmäschke.

Wanne nie chciał czekać. Gdy pojawiał się oferta z Barcelony, był na tyle zdeterminowany, że wolał zrezygnować z kilkumiesięcznych poborów w zamian za transfer. Flensburg postawił jednak zaporową cenę - około 150 tysięcy euro. Kluby nie doszły do kompromisu i rozgoryczony skrzydłowy zostanie w Bundeslidze.

Szwed jest jednym z najlepszych zawodników Wikingów w tym sezonie. Dostał się do kadry na ME 2018, przywiózł z nich niespodziewany brązowy medal. Duma Katalonii widziała go na lewym skrzydle, co oznaczało rozstanie z klubem Valero Rivery bądź Aitora Arino.

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot rozbawił dziennikarzy. "To zasługa Marcina! Taka była strategia" (WIDEO)
Czy Barcelona wygra Ligę Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×