Konflikt interesów. Rhein-Neckar nie ma terminu na mecz z PGE VIVE Kielce

Newspix / Paweł Janczyk / Na zdjęciu: Mateusz Jachlewski
Newspix / Paweł Janczyk / Na zdjęciu: Mateusz Jachlewski

Mały zgrzyt na linii Rhein Neckar Loewen - PGE VIVE Kielce. Wciąż nie ustalono terminów spotkań fazy TOP 16 Ligi Mistrzów, bo niemiecki klub na 24 marca zaplanował starcie w Bundeslidze z THW Kiel. Mecz w Kielcach chce rozegrać w środku tygodnia.

Po zajęciu piątego miejsca w swojej grupie PGE VIVE Kielce o ćwierćfinał Ligi Mistrzów zagra z Rhein-Neckar Loewen. Zespoły mają czas do końca tygodnia, by ustalić terminy spotkań. Muszą zmieścić się w ramach 21 marca - 1 kwietnia. I tu rodzi się poważny problem, bo dla Lwów ważniejsza jest Bundesliga.

Mistrzowie Polski planowali zorganizować domowy mecz w weekend 24-25 marca. RNL nie chce na to przystać. Na 24 marca wyznaczono hitową potyczkę z THW Kiel, na którą czekają kibice handballa za Odrą. Jedną z niewielu darmowych transmisji przeprowadzi ogólnodostępna telewizja ARD.

Sprawę nagłośnił dyrektor marketingu PGE VIVE Kielce, Paweł Papaj.

ZOBACZ WIDEO Przykry powrót Arkadiusza Milika - skrót meczu SSC Napoli - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Kielczanie nieraz szli Niemcom na rękę. Dwa lata temu mecz o Final Four z Flensburgiem rozegrano w środku tygodnia. Tym razem VIVE nie chce dopuścić do takiego scenariusza. Chociażby z tego powodu, że w dniu roboczym na trybunach nie zjawi się tylu kibiców, co w weekend.

Napięty kalendarz Bundesligi może znowu sprawić, że Lwy rozegrają dwa spotkania w ciągu 24 godzin. W listopadzie władze niemieckich rozgrywek i Europejska Federacja Piłki Ręcznej zafundowała RNL maraton. 24 listopada mierzyli się u siebie z SC DHfK Lipsk, kilka godzin później siedzieli w samolocie do Barcelony.

Szefostwo Bundesligi i przedstawiciele telewizji ARD na razie nie komentują sprawy.

Źródło artykułu: