PGNiG Superliga: Kapel(a)mistrz. Bitwa o Opole dla Chrobrego

Materiały prasowe / ARTUR STARCZEWSKI / CHROBRY GŁOGÓW / Na zdjęciu: Michał Kapela
Materiały prasowe / ARTUR STARCZEWSKI / CHROBRY GŁOGÓW / Na zdjęciu: Michał Kapela

Mecz Różowej Wstążki, promujący badania profilaktyczne kobiet, a na boisku walka na całego. Chrobry Głogów pokonał Gwardię Opole 28:23 w 25. kolejce PGNiG Superligi. Fenomenalnie spisywał się Michał Kapela, broniący ze skutecznością 56 procent!

Dużo walki, kar, przestrzelonych rzutów. Wirtuozerii śladowe ilości. Jako żywo przypominała się jesienna, bardzo zacięta potyczka. Wtedy też leciały wióry, zadecydowała dopiero końcówka.

W Opolu iskrzyło od początku. Po pierwszej połowie dowódcy obrony Gwardii - Antoni Łangowski i Mateusz Jankowski - mieli na koncie po dwa wykluczenia. Co chwila zawodnicy podchodzili do karnych, para Joanna Brehmer - Agnieszka Skowronek często wkraczała do akcji. Spektakularnych rzutów z drugiej linii jak na lekarstwo. Zachwycał tylko Mindaugas Tarcijonas. Litwin, zazwyczaj spec od obrony, tym razem zbierał żniwa w ataku. Łapał piłki w stylu Marka Daćki z poprzedniego sezonu. Obrót z obrońcą (lub bez) na plecach i gol. Albo przynajmniej karny dla gospodarzy.

Chrobrym dowodził na środku Adam Babicz. Świetny w rozprowadzaniu akcji, ale ze zwichrowanym celownikiem. Dwa razy obił Adam Malcher sprzed linii siódmego metra, mylił się z dystansu, za to asysty - palce lizać. W "Okrąglaku" tylko Babicz wiedział, w jaki sposób podał na koło do Wiktora Kubały. Sztuczka techniczna godna Ligi Mistrzów.

Głogowianom grało się trudno, bo na parkiet nie wyszedł Kamil Sadowski. Najlepszy snajper Chrobrego i jedyny mańkut w drugiej linii nie doszedł do zdrowia. Trener Jarosław Cieślikowski z konieczności ustawił na prawej stronie Dominika Płócienniczaka, który radził sobie nieźle, potem szkoleniowiec z powodzeniem rotował rozgrywającymi.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: beniaminek nie zwalnia tempa - Energa MKS Kalisz rozbiła Sandra Spa Pogoń Szczecin

Gdyby nie wejście Michała Kapeli, pisalibyśmy o wyświechtanym i tak powszechnym w Superlidze "meczu walki". Golkiper Chrobrego podniósł temperaturę w Opolu. Bronił fenomenalnie, w drugiej połowie nie było na niego mocnych. Przez 15 minut dał się pokonać jedynie raz! Wykręcił 56 proc. skuteczności. Ze skrzydła, zza obrony, z koła. Wszystko przyciągał jak magnes. Trzeba długo poszperać w statystykach, żeby znaleźć równie efektowny popis golkipera (20 obron). Przyćmił swojego kolegę Rafała Stacherę, choć po meczu w Kaliszu wydawało się, że to nierealne.

Z takim strażnikiem posterunku Chrobremu nic nie groziło. Trafiali Mariusz Gujski, do kontr biegali Damian Krzysztofik i Jakub Orpik, nie do upilnowania na lewej stronie był Tomasz Klinger, na którym wrażenia nie zrobił "plaster" - indywidualnie kryjący go Kamil Mokrzki. Gwardii zapłaciła cenę za szybkie wznowienia, nie biegali tak żwawo, sam Przemysław Zadura nie podźwignął kolegów. Po trzecich karach stracili jeszcze Łangowskiego i Jankowskiego - w tych okolicznościach, przy tak broniącym Kapeli, nie dało się zapunktować.

Głogowianie wygrali 28:23, zyskali przewagę w ostatnich dziesięciu minutach, a z rytmu nie wybiły ich fatalnie wykonywane karne. Adam Malcher odbił aż cztery z sześciu rzutów.

PGNiG Superliga (25. kolejka):

KPR Gwardia Opole - Chrobry Głogów 23:28 (13:13)
Gwardia:

Malcher (7/24 - 29 proc.), Zembrzycki (1/12 - 8 proc.) - Zadura 6, Mauer 4/3, Lemaniak 3, Mokrzki 3, Tarcijonas 3, Zarzycki 3, Siwak 1, Jankowski, Łangowski, Morawski, Milewski
Karne:
3/4
Kary:
14 min. (Jankowski, Łangowski - po 6 min., Zadura - 2 min.)

Chrobry: Stachera (2/9 - 22 proc.), Kapela (20/36 - 56 proc.) - Klinger 5, Babicz 6/2, Krzysztofik 4, Kubała 3, Orpik 2, Gujski 2, Płócienniczak 2, Wierucki 2, Rydz 1, Tylutki 1, Świtała 1, Biegaj
Karne: 2/6
Kary: 12 min. (Orpik - 4 min., Klinger, Babicz, Krzysztofik, Płócienniczak - po 2 min.)

Czerwone kartki: Jankowski, Łangowski (Gwardia - z gradacji kar)

Sędziowały: Joanna Brehmer i Agnieszka Skowronek

Źródło artykułu: