PGNiG Superliga: triumf MMTS-u w Legionowie. Zła passa przełamana

Materiały prasowe / Mirosław Wiśniewski / Na zdjęciu: Maciej Pilitowski walczy z zawodnikami Stali Mielec
Materiały prasowe / Mirosław Wiśniewski / Na zdjęciu: Maciej Pilitowski walczy z zawodnikami Stali Mielec

Zawodnicy KPR-u Legionowo nie sprostali MMTS-owi Kwidzyn w spotkaniu 28. serii gier PGNiG Superligi (24:26). Zwycięzcy przerwali w Arenie Legionowo passę porażek.

Spotkanie rozpoczęło się od nieskutecznych prób z obu stron. Po raz kolejny widać było jak wiele dla drużyny KPR znaczy Mikołaj Krekora. Do ósmej minuty zdążył obronić rzut z prawie każdej pozycji w ataku, łącznie z "siódemką" egzekwowaną przez Michała Potocznego. KPR nie potrafił wykorzystać skuteczności swojego bramkarza. Legionowianie w ofensywie popełniali szkolne błędy, zawodnicy MMTS-u nie pozostawali im dłużni. Po jedenastu minutach na tablicy wyników widniał rezultat remisowy (2:2).

Gracze z Pomorza w końcu się przebudzili. Wykorzystując indolencję gospodarzy w ataku, wyszli na dwubramkowe prowadzenie (3:5 w 15 min.). Legionowian w grze utrzymywał Michał Prątnicki. Głównie dzięki jego kapitalnej grze gospodarze odzyskali prowadzenie. Rozgrywający wracający po rekonwalescencji sprawiał mnóstwo kłopotów defensywie gości z Kwidzyna. Ci jednak nie mieli zamiaru składać broni. Dzięki kilku świetnym interwencjom Krzysztofa Szczeciny i bramce z kontrataku Adriana Nogowskiego wyszli na jednobramkową przewagę, której nie oddali już do końca premierowej odsłony widowiska.

Drugą połowę skutecznie wykonanym rzutem karnym zainaugurował Paweł Gawęcki. Szczypiorniści z Kwidzyna odzyskali dwubramkowe prowadzenie w 37. minucie (13:15). Gracze z Mazowsza mieli ogromny problem z zatrzymaniem Michała Pereta. Dodatkowo niemal bezbłędny na linii siódmego metra pozostawał Andrzej Kryński. Po przeciwnej stronie boiska największe zagrożenie stwarzał Kacper Adamski.

Na dobrze dysponowanych zawodników z Kwidzyna to było jednak za mało. Sukcesywnie powiększali oni swoją przewagę nad rywalami. Na kilka minut przed końcową syreną gospodarzy stać było na jeszcze jeden zryw. Do remisu zabrakło czasu. MMTS Kwidzyn zwyciężył na wyjeździe z KPRem Legionowo i przerwał fatalną passę pięciu porażek z rzędu.

KPR Legionowo - MMTS Kwidzyn 24:26 (10:11)
KPR:

Krekora, Kujawa, Wyrozębski - Prątnicki 7, Adamski 4, Gawęcki 3, Rutkowski 1, Ciok 4, Niedziółka 1, Suliński 3, Ignasiak 1, Brinovec.
Kary: 10 min. ( Prątnicki - 4 min., Niedziółka, Adamski, Ciok, Ignasiak - po 2 min.)
Karne: 1/2

MMTS: Szczecina, Dudek - Kryński 8(5), Pilitowski 4, Peret 8, Potoczny 1, Ossowski 1, Nogowski 3, Janikowski 1, Landzwojczak, Guziewicz, Grzenkowicz.
Kary: 14 min. (Landzwojczak - 9 min., Krieger - 6 min., Nogowski, Kryński - 2 min.)
Czerwona kartka: Landzwojczak, Nogowski.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Walka o miejsce w bramce trwa

Komentarze (0)