Środowe spotkanie będzie pierwszym z trzech jakie obydwie drużyny rozegrają ze sobą w przeciągu najbliższego tygodnia. W sobotę w Lublinie Interferie zagrają z SPR-em o ligowe punkty, a już trzy dni później kolejny mecz, tym razem rewanż półfinału Pucharu Polski. Do częstych pojedynków lubińsko-lubelskich mogliśmy w ostatnim czasie już przywyknąć. W obecnym sezonie obydwie drużyny grały ze sobą już trzy razy - raz w meczu i ligowym i dwa w europejskich pucharach - Jakoś mnie to nie dziwi. Tak się ostatnio składa, że trafiamy na SPR, czy to w Pucharze Polski, czy europejskich pucharach - mówi Aleksandra Jacek. Na pewno zrobimy wszystko, aby awansować do finału Pucharu Polski, jednak myślę, że dla nas będzie ważniejszy najbliższy mecz ligowy w Lublinie właśnie z SPR-em - dodaje kołowa Interferii Zagłębia Lubin.
Z trzech meczów rozegranych w tym sezonie dwukrotnie górą były podopieczne Bożeny Karkut. Lubinianki wygrały na własnym parkiecie w meczu ligowym 33:25 (16:13). Los skojarzył obydwie drużyny również w 3. rundzie Pucharu EHF. W "polskiej bitwie" lepszy okazał się SPR, jednak zawodniczki Interferii pomimo 10-bramkowej porażki w pierwszym meczu walczyły do końca i były zniwelowania strat z Lublina, wygrywając na własnym parkiecie momentami nawet różnicą ośmiu bramek. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem lubinianek 38:33 i do kolejnej rundy Pucharu EHF awansował SPR. - Spotkanie z SPR-em będzie dla nas okazją do zrewanżowania się za odpadnięcie w europejskich pucharach i zrobimy wszystko, aby rozstrzygnąć je na naszą korzyść - zapowiada Kaja Załęczna skrzydłowa lubińskiej drużyny.