Liga Mistrzów: porażka w Paryżu. PGE VIVE odpadło z rozgrywek

WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Bartosz Jurecki
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Bartosz Jurecki

Szczypiorniści PGE VIVE ponieśli drugą porażkę w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i nie awansowali do najlepszej czwórki rozgrywek. Kielczanie we Francji przegrali z Paris Saint-Germain HB 32:35.

- Mamy w sobie dużo złości - mówił przed meczem Michał Jurecki, a koledzy z drużyny mu wtórowali: - Wierzymy, że mamy szansę na zwycięstwo i awans do Final Four. Mamy w sobie optymizm i jesteśmy pozytywnie nastawieni - powtarzali szczypiorniści mistrza Polski.

Jeśli ktoś nie brał ich słów na serio, to już pierwsze minuty starcia w Paryżu powinny sprawić, żeby ta osoba zmieniła zdanie. Kielczanie rzucili się na gospodarzy jak buldożery. Pokazywali zaangażowanie i widać było, że są niezwykle zmotywowani. Uniknęli powtórzenia scenariusza meczu w Hali Legionów - nie pozwolili rywalom na rozkręcenie się, za to sami przejęli inicjatywę. W porównaniu do pierwszego pojedynku, tym razem zdecydowanie lepiej funkcjonowała obrona żółto-biało-niebieskich - doskonale na pozycji wysuniętego defensora spisywał się Mateusz Jachlewski, swoje robili środkowi obrońcy, a kilka niezwykle ważnych piłek obronił Sławomir Szmal.

Dobra gra na swojej połowie przełożyła się na możliwość zdobywania łatwych bramek z kontrataków. Mistrzowie Polski dochodzili do doskonałych pozycji, jednak znów odezwały się demony przeszłości - brak skuteczności. Kielczanie nie wykorzystali kilku stuprocentowych sytuacji i to dlatego nie udało im się odskoczyć na więcej niż trzy trafienia.

Gospodarze szybko jednak poczuli, że z tak grającymi Polakami mogą mieć spore problemy i natychmiast zaczęli mobilizować wszystkie siły do ataku. Wystarczył jeden zryw, by paryżanie doprowadzili do remisu, a później zbudowali dwie bramki prowadzenia. Przewaga mentalna, jaką kielczanie osiągnęli na początku meczu, poszła w zapomnienie. Znów trzeba było odrabiać straty, czasu jednak było coraz mniej.

Im więcej minut ubywało, tym bardziej na parkiecie robiło się gorąco. Iskrzyło nie tylko między zawodnikami obu drużyn, ale też między szkoleniowcami. Sędziowie próbowali opanować chaos, ale wychodziło im to z różnym skutkiem. Tymczasem prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, a żadnej z ekip nie udawało się wypracować przewagi większej niż dwa trafienia.

Dla Francuzów taki system gry był jak najbardziej na rękę. To nie oni musieli się śpieszyć. Śpieszyli się natomiast mistrzowie Polski, ale efekt był zupełnie nie taki, jakiego oczekiwali.

Końcówka należała już zdecydowanie do szczypiornistów Paris Saint-Germain HB. Świetnie spisywał się Rodrigo Corrales, a jego koledzy z ofensywy odskoczyli na pięć bramek przewagi. Ostatecznie PSG zwyciężyło 35:32.

Liga Mistrzów, 1/4 finału, 2. mecz:

Paris Saint-Germain HB - PGE VIVE Kielce 35:32 (17:15)
W dwumeczu: 69:60


PSG:
Omeyer, Corrales - Gensheimer 3, Mollgaard 1, Stepancić 1, Keita, Sagosen 3, Kounkoud 2, Remili 9, Abalo, Kempf 1, Hansen 5, Narcisse 1, Nielsen 5, N. Karabatić 3, Nahi
Karne: 2/2
Kary: 12 min. (Mollgaard, Karabatić - po 4 min., Stepancić, Narcisse - po 2 min.)

PGE VIVE:
Szmal, Ivić - Jurecki 3, Dujshebaev 5, Kus 1, Aguinagalde 3, Bielecki 5, Jachlewski 1, Strlek 3, Janc 4, Jurkiewicz, Zorman, 1 Mamić 2, Bombac 1, Djukić 3
Karne: 5/6
Kary: 14 min. (Jurkiewicz - 4 min., Jurecki, Dujshebaev, Aguinagalde, Jachlewski, Janc, Bombac - po 2 min.)

ZOBACZ WIDEO Andrej Kramarić show w Hoffenheim! Wieśniaki wciąż w grze o Ligę Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]

Komentarze (119)
avatar
Modafi
1.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypowiedz z 20 kwietnia 2018roku.
Kielczanie w fazie zasadniczej rozgrywek w listopadzie ubiegłego roku dwukrotnie ulegli zespołowi trenera Zvonimira Seerdarusica (28:33 w Paryżu i 29:30 w Kiel
Czytaj całość
avatar
Modafi
1.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypowiedz trenera z listopada 2017r przed spotkaniem z Allborgiem. Ekipa z województwa świętokrzyskiego po sześciu kolejkach tegorocznych rozgrywek ma na swoim koncie tylko cztery punkty i zajm Czytaj całość
avatar
Maxi-102
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Akurat z tym szykowaniem formy na maj to prawda....Talant kilka razy mówił że forma przyjdzie na najważniejsze mecze sezonu....:) 
avatar
Modafi
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myslałem, że może PSG totalnie nas zlekceważy i będzie jakis cień szansy. No nic, kontrolowali mecz, byli dużo lepsi i trzeba im pogratulować awansu. A Vive ........ ? Niestety, ale jesli nie Czytaj całość
avatar
Arkady 241
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Na wstępie gratulacje dla chłopaków, starali się jak mogli, niestety nie wyszło. Brawa za walkę. Wierzyłem że stać ich było na zwycięstwo, może nawet odrobienie 6-iu bramek, lecz byłem realistą Czytaj całość