Jej pierwszym klubem w karierze był MTS Kwidzyn. Jest jego wychowanką. Grała tam na pozycji skrzydłowej. Potem przeniosła się do stolicy Pomorza, nieistniejącego już AZS-u Łączpolu AWFiS Gdańsk. Szczypiornistka 17 marca skończyła dopiero 21 lat. Po przeprowadzce na Kaszuby pojawiała się już na rozegraniu.
W kończącym się sezonie jest najbardziej bramkostrzelną zawodniczką UKS-u PCM Kościerzyna. W 31 rozegranych spotkaniach dołożyła w sumie aż 171 bramek. Najczęściej podchodziła także do wykonywania rzutów karnych. Wniosła spory wkład w to, że drużyna dźwignęła się z ostatniego miejsca w tabeli na pozycję dziewiątą i zapewniła sobie utrzymanie na kolejny rok w PGNiG Superlidze Kobiet.
- Przejście do Zagłębia jest dla mnie dużym wyzwaniem - podkreśliła w rozmowie z oficjalną stroną Miedziowych Hartman. - Różnica między zespołami z grupy spadkowej, w których grałam, a tymi z grupy mistrzowskiej jest dość znaczna. Grają tam dziewczyny z ogromnym doświadczeniem, od których wiem, że wiele się nauczę - dodała.
- Ciężko nad sobą pracuję i cieszę się, że moje marzenia się spełniają. Mam nadzieję, że dobrze wkomponuję się w zespół - podsumowała jedna z najbardziej perspektywicznych zawodniczek młodego pokolenia.
Z klubem Metraco Zagłębie szczypiornistka zawarła umowę na dwa lata.
ZOBACZ WIDEO Bezbłędny Wojciech Szczęsny. Pomógł Juventusowi wywalczyć mistrzostwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
chora czy po prostu słaba ?