El. MŚ 2019. Czeski niewypał. Rosjanie z awansem

Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: Dmitrij Żytnikow w barwach reprezentacji Rosji
Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: Dmitrij Żytnikow w barwach reprezentacji Rosji

Rosyjscy szczypiorniści z przepustką na MŚ 2019. W rewanżowym spotkaniu rozbili Czechów 29:21 i awansowali na turniej kosztem rewelacji ostatnich ME.

Czesi, szósta drużyna europejskiego czempionatu, która otarła się o strefę medalową, pojechała do Rosji z niewielkim zapasem. U siebie wygrali zaledwie 27:26, a pomógł im weteran Petr Stochl. 42-latek zastąpił kontuzjowanego Martina Galię i pożegnał się z parkietem w najlepszym z możliwych stylów. W rewanżu jednak nie zagrał, co zapowiadał od początku. - Nie dostałem nawet wizy do Rosji - tłumaczył.

Akurat brak Stochla nie był tak bardzo odczuwalny, bo zawaliły inne formacje. Pod koniec spotkania Czesi stracili koncepcję gry, gubili się w rozegraniu, a Rosjanie byli bezkarni pod ich bramką.

W 45. minucie nasi południowi sąsiedzi jeszcze naciskali Sborną, przegrywali tylko 21:23, dobrze między słupkami spisywał się Tomas Mrkva. Ostatnie minuty całkowicie zdominowali gospodarze, którzy niesieni dopingiem z trybun wykorzystali słabość Czechów i w mgnieniu oka powiększyli prowadzenie. Znakomicie zaprezentował się Dmitrij Żytnikow, zdecydowany lider zespołu nie tylko pod względem zdobyczy (osiem goli).

Zawiedli czescy bombardierzy, m.in. nowy rozgrywający Orlenu Wisły Płock, Ondrej Zdrahala rzucił jedną bramkę.

Rosjanie wrócili na wielką imprezę, w eliminacjach ME 2018 ponieśli klęskę i obejrzeli turniej w domu. Ze stanowiskiem pożegnał się Dmitrij Torgowanow, zastąpił go kolejny z byłych świetnych szczypiornistów, Eduard Kokszarow. Mistrz olimpijski z Sydney uporządkował sprawy personalne, dogadał się z wszystkimi kluczowymi postaciami, chociażby Timurem Dibirowem, który nie dostawał powołań od Torgowanowa. Efekty przyszły nadspodziewanie szybko.

El. MŚ 2019 (2. mecz):

Rosja - Czechy 29:21 (14:11)
Najwięcej bramek: dla Rosji - Dmitrij Żytnikow 8, Siergiej Gorbok 5, Daniił Sziszkariew 4; dla Czech - Miroslav Jurka 7, Tomas Babak 4

Pierwszy mecz: 27:26 dla Czechów
Awans: Rosja

W męczarniach awans wywalczyli Norwegowie. Po pierwszym meczu, wygranym 32:26, chyba nikt nie spodziewał się emocji. Szwajcarzy, prowadzeni przez fenomenalnego Andy'ego Schmida, poważnie zagrozili wicemistrzom świata, po przerwie wykorzystali słabość faworytów i wygrali, choć tylko 33:30. Norwegów ratował Sander Sagosen.

Szwajcaria - Norwegia 33:30 (15:16)
Najwięcej bramek: dla Szwajcarii - Andy Schmid 12, Marvin Lier 5; dla Norwegii - Sander Sagosen 11, Christian O'Sullivan, Kent Robin Tonnesen - po 4
Pierwszy mecz: 32:26 dla Norwegii
Awans: Norwegia

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Jakub Błaszczykowski dla WP SportoweFakty: Nie mogłem wstać z łóżka bez tabletek. Nie myślałem nawet o treningu

Komentarze (1)
avatar
pan.artur
12.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pane Havranek to se nevrati, ME 2018 !!