Kontrakt w Wybrzeżu szansą na zaistnienie. Przemysław Witkowski nie chce być młodym, zdolnym

Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Przemysław Witkowski w barwach Górnika
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Przemysław Witkowski w barwach Górnika

Po pobycie w Górniku Zabrze, utalentowany bramkarz Przemysław Witkowski przeniósł się do Wybrzeża Gdańsk. Zawodnik jest mocno nastawiony na ciężką pracę szczególnie, że w końcu będzie mógł zaistnieć w lidze.

W zespole z Gdańska, Przemysław Witkowski będzie współpracował w bramce z Arturem Chmielińskim. - Osobiście jeszcze się nie znamy, ale uważam go za naprawdę dobrego bramkarza. Nie bez powodu w poprzednich sezonach był powoływany na zgrupowania reprezentacji. Mam nadzieję, że nasza rywalizacja będzie czysto sportowa, dzięki czemu zarówno ja jak i Artur będziemy podnosić nasz poziom - powiedział nowy bramkarz Wybrzeża.

W NMC Górniku Zabrze, Witkowski był trzecim na swojej pozycji. Był chwalony przez wielu, jednak nie dostawał wielu szans. Często traktowano go jako młodego, zdolnego, który ma się jeszcze uczyć. - Nie lubię tego określenia młody, zdolny. Tym bardziej w naszym kraju jest często nadużywane. Przychodzę do Gdańska ciężko pracować i zbierać tego owoce. Mam nadzieję że dzięki pracy stanę się ważnym punktem zespołu - zdeklarował Przemysław Witkowski.

- Było wiele argumentów które przemawiały za przenosinami do Gdańska. Głównie postać trenera Marcina Lijewskiego, który ma ogromne doświadczenie ze światowych parkietów i potrafi pracować z młodymi zawodnikami. Do tego jest tu Sebastian Suchowicz którego pracę z bramkarzami śledzę od jakiego czasu i wyraźnie widać jego wkład w rozwój bramkarzy Wybrzeża. Przede wszystkim liczy się dla mnie możliwość regularnych występów w PGNiG Superlidze, czego zabrakło w poprzednim klubie - przekazał bramkarz.

Zawodnik będzie musiał zmienić swoje życie, gdyż przeprowadza się na drugi koniec Polski. - Przenosiny że Śląska na Pomorze nie są dla mnie problemem, ponieważ poświęcając się w pełni piłce ręcznej muszę się liczyć z tego typu przeprowadzkami. Pewnie początek będzie trudny, bo trzeba będzie zawieźć wszystkie klamoty 550 km dalej - przyznał Witkowski.

Wybrzeże w nowym sezonie na nowo będzie musiało budować swoją renomę. Z zespołu odeszło kilku ważnych graczy. Pozostali jednak mają potencjał, by ich zastąpić. - Wiem że z Gdańska odchodzą ważne do tej pory dla klubu postacie, ale wierzę, że chłopaki którzy ich zastąpią szybko wskoczą na podobny poziom a osiągane wyniki będą jeszcze lepsze, niż dotychczas. Nie zapominajmy, że piłka ręczna to sport drużynowy i to właśnie stworzenie prawdziwej drużyny jest kluczem do sukcesu - podsumował nowy zawodnik klubu znad morza.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polacy dotarli do bazy w Soczi. Lewandowski: "trasę na trening już znamy"

Komentarze (0)