Bertus Servaas zaprzecza: Nie istnieje temat Luki Cindricia w PSG

Luka Cindrić nie odejdzie z PGE VIVE Kielce - komentuje prezes mistrzów Polski, Bertus Servaas. Kilka dni temu chorwaccy dziennikarze informowali, że PSG złożyło za środkowego niebotyczną ofertę.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Andreas Wolff i Bertus Servaas WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu: Andreas Wolff i Bertus Servaas
Tportal.hr twierdził, że Raul Gonzalez, nowy trener Paris Saint-Germain HB, za wszelką cenę chce pozyskać z Kielc dobrze znanego środkowego. Cindrić nie zaczął nawet trenować z mistrzami Polski, jego kontrakt obowiązuje od 1 lipca, a poza tym, po odejściu Deana Bombaca do Picku Szeged został jedynym klasowym środkowym. Mariusz Jurkiewicz od kilkunastu miesięcy występuje głównie jako obrońca.

Według Chorwatów, PSG wysłało kilka propozycji, wszystkie zostały odrzucone. Najnowsza miała opiewać na rekordowe 4 mln euro, czyli absurdalną kwotę, dotąd niespotykaną w piłce ręcznej. Dla przypomnienia: najdroższy w historii Nikola Karabatić kosztował paryżan 2 mln euro.

Plotki o transferze Chorwata podsyciła jeszcze trudna sytuacja finansowa VIVE. Jeśli miasto nie wspomoże dotacją w wysokości 4,5 mln złotych (na zaległe pensje), to mistrzom kraju grozi nawet bankructwo.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Milik relaksuje się po MŚ. Z partnerką na greckiej wyspie

Na razie jednak prezes Bertus Servaas stanowczo zdementował informacje chorwackiego portalu. - Temat Cindricia nie istnieje - zaprzeczył. Według naszych informacji, PSG faktycznie widzi w swoim składzie środkowego kielczan, ale na razie byliby w stanie zaproponować milion euro.

Prezes zapewnił też, że w najbliższym czasie odniesie się do finansów klubu.

Czy wierzysz w informacje o transferze Cindricia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×