2 
Wydawało się, że działacze Energi AZS nie będą szukali kolejnych wzmocnień przed sezonem 2018/2019 w PGNiG Superlidze Kobiet. Aktualne umowy w klubie ma podpisane bowiem już 16 zawodniczek. Pojawiła się jednak szansa na sprowadzenie perspektywicznej Ukrainki, która od 2016 roku jest też reprezentantką swojego kraju.
Do tej pory reprezentowała dobrze znaną polskim klubom Galiczankę Lwów. W zeszłym sezonie zespół ten walczył w pierwszej rundzie Pucharu EHF, ale po dwumeczu musiał uznać wyższość Holenderek. Niemniej, Natalia Striukowa była jedną z najskuteczniejszych wówczas szczypiornistek (7 bramek).
Nominalnie występuje po prawej stronie, jest rozgrywającą. We wrześniu skończy dopiero 21 lat. - Jest to bardzo perspektywiczna, młoda zawodniczka, z której z pewnością będziemy mieli duży pożytek. Szczególnie, że uzupełni nam rzut z drugiej linii i co ważne jest to zawodniczka leworęczna grająca na rozegraniu - podkreślił Waldemar Szafulski, drugi trener Energetycznych.
Striukowa dysponuje także świetnymi warunkami fizycznymi. Mierzy aż 178 cm wzrostu. Może być wykorzystywana nie tylko w formacji ofensywnej, ale i w obronie, co nie pozostaje bez znaczenia. Już w sezonie 2015/2016 została wypatrzona przez szkoleniowca kadry U-18. Mimo wciąż młodego wieku, ma spore doświadczenie i ogranie na arenie międzynarodowej.
ZOBACZ WIDEO Plaża Open: podsumowanie zmagań w Dąbrowie Górniczej
Czy zawodniczka z Ukrainy będzie objawieniem PGNiG Superligi kobiet? 
