Obie ekipy do spotkania przystępowały mając z tyłu głowy porażki z poprzedniego dnia: Polki w środę uległy Dunkom (20:30), Japonki zaś w azjatyckim boju okazały się gorsze od Korei (30:36). Stawką polsko-japońskiego spotkania było 13. miejsce na turnieju. Trener Agnieszka Truszyńska zdecydowała się w ostatnim meczu na mistrzostwach dać szansę Paulinie Stapurewicz, która zastąpiła Aleksandrę Olek.
Lepiej zaczęły Polki. Po czterech minutach prowadziły 3:1. Skoncentrowane, to one nadawały rytm spotkaniu. Świetny mecz rozgrywała Lucyna Sobecka, po zaledwie dwudziestu minutach miała na swoim koncie już sześć trafień, dzięki czemu tablica wyników wskazywała rezultat 11:7 na korzyść Biało-Czerwonych. Sobecka mecz skończyła z dziesięcioma bramkami na koncie i statuetką MVP w ręce. Polki w dalszej części pierwszej partii kontrolowały wynik i do szatni zeszły z dwubramkową zaliczką (12:10).
Po przerwie Biało-Czerwone kontynuowały swoją dobrą grę i nadal utrzymywały przewagę. Taki stan utrzymywał się do okolic ostatniego kwadransa gry. Japonki znacznie podkręciły wówczas tempo i w dziesięć minut odrobiły pięciobramkową stratę (18:18, 52 min.). Polki jednak wytrzymały ciśnienie i w końcówce okazały się lepsze, wygrywając ostatecznie (22:19).
Polska - Japonia 22:19 (12:10)
Polska: Wdowiak, Zima, Chodakowska – Cygan 1, Stanisławczyk 1, Sobecka 10, Więckowska 4, Stapurewicz, Zagrajek 3, Haric, Szczepanik, Dworniczuk, Bury, Borowska 5, Pietras, Kowalik 1
Japonia: Chiba, Sakaki – Hashiguchi, Tsujino, Abe 6, Ito 5, Hattori, Yasuda, Okada 6, Hirano, Tanifuji 2, Kurebayashi, Emoto, Ujimura, Moriya, Ueda.
Zapraszamy także na oficjalną stronę turnieju!
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: to są emocje! 9-letnia fanka zalała się łzami
Takie roczniki - co nie zmienia faktu o czym piszą przedmówcy :( !