Sparingowo: Energa MKS nie dała rady MOL-Pick. Dobra połowa kaliszan

WP SportoweFakty / Karina Zachara / Na zdjęciu: zawodnicy Energi MKS-u Kalisz
WP SportoweFakty / Karina Zachara / Na zdjęciu: zawodnicy Energi MKS-u Kalisz

Wystartował sparingowy maraton w Kalisz Arenie. Jeszcze przed rozpoczęciem Szczypiorno Cup Energa MKS Kalisz zmierzyła się z MOL-Pick Szeged. Mistrzowie Węgier wygrali 35:29.

Mimo porażki Paweł Rusek może być zadowolony z postawy swojej drużyny na tle wymagającego przeciwnika. Kaliszanie zagrali bardzo dobrze, szczególnie przed przerwą.

Dobry wynik zawdzięczali bardzo skutecznej grze w ataku. W pierwszej połowie na palcach jednej ręki można było liczyć nieskuteczne rzuty miejscowych. W połączeniu z paroma udanymi interwencjami Łukasza Zakrety dało to wynik 17:18.

Im dłużej trwało spotkanie, tym więcej niedokładności było po stronie gospodarzy. - Zagraliśmy bardzo dobrze przez 59 minut. Wszystko funkcjonowało dobrze poza grą bez bramkarza w końcówce. Trzeba było wybrać czy bronimy dobry wynik, czy przygotowujemy wariant gry potrzebny w lidze - ocenia trener Energi MKS-u. Wówczas gospodarze stracili trzy bramki rzutami przez całe boisko.

Do tego momentu MOL-Pick prowadził różnicą 3-4 trafień. W końcówce miał nawet 7 bramek przewagi, co nieco zatarło dobre wrażenie po grze kaliszan.

- W szatni powiedzieliśmy sobie, że mamy realizować swój plan. Uważam, że swoje założenia zrealizowaliśmy w stu procentach - dodaje Rusek, który chwalił swój zespół. Szczególnie, że ten musiał radzić sobie bez podstawowych defensorów - Zbigniewa Kwiatkowskiego i Łukasza Kobusińskiego, którzy będą gotowi do gry za dwa tygodnie.

W piątek obie ekipy rozegrają kolejne sparingi. Gospodarze zmierzą się z HC Motorem Zaporoże, natomiast Pick zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.

Energa MKS Kalisz - MOL-Pick Szeged 29:35 (17:18)

MKS: Zakreta, Padasinau, Potocki - Krycki 6, Kniazeu 4, Szpera 5, Adamski 2, Drej 2, Bałwas 2, Grozdek 3, Adamczak Paweł 1, Adamczak Piotr 2, Klopsteg 1, Pilitowski 1, Bożek, Misiejuk, Wojdak, Czerwiński.
Karne: 1/2.
Kary: 6 min.

MOL-Pick: Sego, Alilović - Pedro 2, Maqueda 3, Sigurmannsson 7, Blazevic, Gaber 1, Bombac 4, Bodó 5, Sostaric 2, Bánhidi 2, Henigman, Sunajko 2, Canellas 1, Żytnikow 3, Kasparek 2, Balogh 1.
Karne: 6/7.
Kary: 6 min.

ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Medal dedykuję rodzicom i pani Irenie Szewińskiej

Komentarze (3)
avatar
emeryt45
17.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w "mistrzowskim" dała by radę 
avatar
Mirosław Czaszkiewicz
16.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co w tej drużynie robi Potocki?
To zupełnie nie ten poziom sportowy!
Krekora jest do wzięcia! Za darmo! 
avatar
Grzegorz Muszyński
16.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bombac grał.