Marek Szpera tajemniczo po porażce z Azotami: Dużo niuansów to sprawiło

Materiały prasowe / Biuro prasowe gospodarza / Na zdjęciu: Marek Szpera (z piłką)
Materiały prasowe / Biuro prasowe gospodarza / Na zdjęciu: Marek Szpera (z piłką)

Energa MKS Kalisz miała wielki apetyt na wyjazdowe zwycięstwo nad Azotami Puławy. Stało się jednak inaczej i przegrali różnicą czterech bramek (24:28). - Dużo niuansów to sprawiło - mówi rozgrywający kaliszan, Marek Szpera.

- Mecz mógł się podobać kibicom, ale nie jesteśmy do końca zadowoleni. Myślę, że dużo niuansów sprawiło, że przegraliśmy czterema bramkami. Mogliśmy "wycisnąć" z niego więcej. Było widać, że Azoty nie miały swojego najlepszego dnia. W pewnym momencie przegrywaliśmy różnicą dwóch bramek i mieliśmy kontrę na jedną. Naprawdę mogłoby być wtedy gorąco. Na parkiecie w Puławach takie rzeczy trzeba wykorzystywać, żeby wygrać - powiedział niedzielny jubilat.

Kontra, o której wspomniał Szpera, została zastopowana i zamiast bramki kontaktowej dla Energi MKS-u, mieliśmy ponownie wzrost przewagi Azotów. Do tego kontrowersyjna "czerwień" dla chorwackiego bombardiera - Paulo Grozdka, przyczyniła się do osłabienia siły ognia kaliszan. Trudno już było liczyć na wygraną gości w tym meczu.

Jednak forma i styl jaki Szpera i jego koledzy zaprezentowali w starciach z Azotami i Orlenem Wisłą Płock, pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. - Te mecze pokazały, że stać nas na wiele w tym sezonie i będziemy chcieli to udowodnić. Najwyższy czas od najbliższej soboty pokazać to na parkiecie - zakończył.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: PGE VIVE Kielce z pewnym zwycięstwem. Górnik przestraszył się swojej szansy

Komentarze (3)
avatar
Czarcik
10.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pragnę przypomnieć wszystkim (trenerom i zawodnikom też xD), że za krytykowanie publiczne pracy sędziów. jaki i całej LZ ta może na klub nałożyć kary finansowe:
"Regulamin Rozgrywek ligi zawodo
Czytaj całość