Drużyna Bożeny Karkut na brak formy nie narzeka i przed dwumeczem z azerskim zespołem nie ma żadnych zmartwień. Pewnym kłopotem mogła być kosztowna oraz długa podróż do Azerbejdżanu, ale klub ze stolicy polskiej miedzi doszedł z rywalem do porozumienia i oba spotkania rozegra na własnym parkiecie.
- Myślę, że jest to jedna z najistotniejszych rzeczy. Podróż z Polski do Azerbejdżanu to ponad 3 tysiące kilometrów. Byłoby to bardzo męczące, mając na uwadze kolejne mecze, jakie przyszłoby nam rozegrać. Dlatego cieszymy się podwójnie, że dwumecz zostanie rozegrany u nas w Lubinie - mówi skrzydłowa Metraco Zagłębia Lubin, Małgorzata Trawczyńska.
HC Azersu brzmi może dość egzotycznie, ale szkoleniowiec Bożena Karkut spodziewa się po prostu rosyjskiej szkoły piłki ręcznej. - Pięć Białorusinek, Rosjanka, Mołdawianka, także tych rodzimych Azerek niewiele. Spodziewam się takiego stylu grania, jaki prezentuje HC Gomel, z którym mierzyliśmy się latem podczas Memoriału im. Henryka Kruglińskiego w Lubinie - wylicza trenerka.
Co może być mocną stroną przeciwniczek? - Dobra druga linia, rzut z dystansu i współpraca z kołem - odpowiada opiekunka wicemistrzyń kraju. Siłą lubinianek ma być z kolei mocna obrona, z której można wyprowadzić szybkie kontry, a także cierpliwa oraz rozważna gra w ofensywie. Faworytem rywalizacji jest ekipa z Dolnego Śląska.
Poważne granie zaczyna się w drugiej rundzie. Na zwycięzcę pary Metraco Zagłębie Lubin - HC Azersu czeka mocny, duński Herning Ikast Handbold. - Skandynawskie zespoły to zawsze zupełnie inna półka, jednak na razie koncentrujemy się wyłącznie na najbliższych pojedynkach - przyznała Małgorzata Trawczyńska.
Puchar EHF:
Metraco Zagłębie Lubin - HC Azersu / 15.09, godz. 17:00
HC Azersu - Metraco Zagłębie Lubin / 16.09, godz. 16:00
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Horror w Kwidzynie! MMTS skuteczniejszy w końcówce
Kto awansuje do kolejnej rundy? 
