PGNiG Superliga: atak podrażnionej Gwardii i weryfikacja siły Azotów

Materiały prasowe / Gwardia Opole / Na zdjęciu: zawodnicy Gwardii Opole
Materiały prasowe / Gwardia Opole / Na zdjęciu: zawodnicy Gwardii Opole

Zwycięstwo podarowane Piotrkowianinowi, kolejna fatalna druga połowa i sportowa złość. Gwardia Opole spróbuje ją wyładować w Kwidzynie, skąd ma dobre wspomnienia. Po 4. kolejce okaże się, czy Azoty Puławy są półkę wyżej od ekip środka tabeli.

Z Gwardią dzieje się coś dziwnego i nikt do końca nie wie, co jest na rzeczy. Z PGE VIVE Kielce klapa po przerwie, z Sandra Spa Pogonią Szczecin prawie cały wysiłek zmarnowany, z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski niewytłumaczalna niemoc w ataku i przegrany mecz z serii tych nie do przegrania. Opolanie przesypiają przerwy, wychodzą ospali, może dochodzi też kryzys fizyczny. Przy takiej postawie nawet czołowa ósemka może być poza zasięgiem.

- Jesteśmy podrażnieni, bo w ostatniej kolejce zawiedliśmy kibiców i samych siebie. Mieliśmy mecz pod kontrolą po pierwszej połowie, a potem stało się coś złego i trudno to wytłumaczyć. To więcej nie może się powtórzyć - przyznał kapitan Mateusz Jankowski, cytowany przez klubową stronę internetową.

W 4. kolejce MMTS sprawdzi, czy odrobili zadanie domowe. Można trochę powątpiewać w Gwardię, ale akurat w Kwidzynie niemal zawsze wskakiwała na wyższe obroty, pewnie dlatego, że rywal ją do tego zmuszał. Na Pomorzu wygrali dwa ostatnie spotkania, w tym dwa lata temu w ligowym ćwierćfinale, kiedy napędzili MMTS-owi strachu. Co więcej, w zeszłym roku gładko wygrali u siebie 34:26, choć trzeba pamiętać, że była to zupełnie inna kwidzyńska siódemka. Po pozyskaniu Roberta Orzechowskiego i Kacpra Adamskiego druga linia nabrała satysfakcjonujących kształtów, a Michał Peret jest jak buldożer, niszczący wszystko, co napotka na środku obrony.

Do Gwardzistów wrócił już Wiktor Kawka, zabraknie za to młodego Dariusza Skraburskiego.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Zachowanie Denisa Urubko mnie zaskoczyło. Wszyscy mieli do niego pretensje

Po potyczce z Chrobrym okaże się, czy Azoty Puławy Bartosza Jureckiego są rzeczywiście tak silne jak wskazują na to występy z Zagłębiem i Stalą Mielec. Teoretycznie bardziej wymagającym rywalem była Energa MKS Kalisz, ale dotychczasowy przebieg sezonu wskazuje, że zeszłoroczna rewelacja jest w małym kryzysie. Na pewno lepiej prezentuje się Chrobry Głogów, który trochę na własne życzenie, po serii błędów, oddał inicjatywę Orlenowi Wiśle Płock i w 3. serii nie postraszył Nafciarzy.

- Pamiętamy, jakie problemy sprawili nam w ćwierćfinale - przypomniał rozgrywający Paweł Podsiadło. Azotom było mocno pod górkę, umordowali się w Głogowie, przeżyli katusze w Puławach, w końcu awansowali w mękach. Jeśli Kamil Sadowski dotrzyma kroku Stanisławowi Makowiejewowi i Adamowi Babiczowi, to będzie ciekawie.

W sobotę zmierzą się jeszcze ligowi outsiderzy, już jedyne drużyny z zerowym dorobkiem. Bez porównania lepsze wrażenie zostawia Pogoń Szczecin, choć z drugiej strony skazana na chłostę Arka postawiła się VIVE Kielce i przegrała honorowo tylko 31:40. Dla gdynian takie mecze są bardziej świętem, te z Portowcami jedną z niewielu realnych szans na punkty.

PGNiG Superliga, 4. kolejka (22.09.2018): 

MMTS Kwidzyn - KPR Gwardia Opole / godz. 17.00
KS Azoty Puławy - Chrobry Głogów / godz. 18.00
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Arka Gdynia / godz. 18.00

#DrużynaMPktZPZpkPpkBramki
1 Barlinek Industria Kielce 26 75 25 1 0 0 1021:660
2. Orlen Wisła Płock 26 75 25 1 0 0 878:592
3. Górnik Zabrze 26 55 18 7 0 1 744:693
4. Chrobry Głogów 26 46 15 10 0 1 721:756
5. Torus Wybrzeże Gdańsk 26 46 14 10 1 1 701:705
6. KS Azoty Puławy 26 44 13 10 2 1 769:759
7. Grupa Azoty Unia Tarnów 26 37 10 10 1 5 692:726
8. MMTS Kwidzyn 26 32 10 15 1 0 678:740
9. Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26 29 9 16 1 0 682:749
10. KPR Gwardia Opole 26 25 7 17 2 0 676:774
11. Piotrkowianin Piotrków Tryb. 26 24 7 17 1 1 689:752
12. Energa MKS Kalisz 26 23 5 18 2 1 639:729
13. Zagłębie Lubin 26 22 5 17 3 1 651:776
14. Sandra Spa Pogoń Szczecin 26 16 5 20 0 1 674:804
Źródło artykułu: