Były reprezentant młodzieżówki spędził dwa lata w Niemczech. Ówczesny beniaminek Bundesligi z Coburga ściągnął Patryka Folusznego i szykował dla niego rolę trzeciego golkipera. Polak szybko dostał jednak szansę w najlepszej lidze świata i z bardzo dobrej strony zaprezentował się w meczu z Frisch Auf! Goeppingen. Potem tak kolorowo nie było.
22-latek nie zagrał więcej w Bundeslidze, HSC 2000 Coburg spadł do 2. Bundesligi, gdzie Foluszny okazjonalnie wstawał z ławki. Kilka miesięcy temu porozumiał się z klubem i po sezonie 2017/18 opuścił Niemcy.
Od tego czasu poszukiwał drużyny w Polsce, ale wymagana opłata dla Coburga odstraszała chętnych z Superligi. Latem trenował z Ostrovią Ostrów Wielkopolski, wciąż jednak nie mógł zostać zgłoszony do rozgrywek, bo nie udało dopełnić się formalności w niemieckim związku. Istniała groźba, że Foluszny w ogóle nie znajdzie pracodawcy w ciągu najbliższych miesięcy.
Coburg nie zamierzał stawać okoniem i porozumiał się z Ostrovią. W najbliższym spotkaniu z Politechniką Anilaną Łódź bramkarz prawdopodobnie wejdzie między słupki macierzystego zespołu.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Real Madryt rozbity. Stracił 3 gole w 22 minuty, a mógł przegrać jeszcze wyżej! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]