Liga Mistrzów: Rhein-Neckar Loewen zrównało się z VIVE. IFK Kristianstad bezradne

Kolejne pożegnanie w Veszprem. Roland Mikler może odejść do głównego rywala!

Mistrzowie Szwecji zaskoczyli w Kielcach i po przerwie mocno postraszyli PGE VIVE Kielce. W Mannheim nie spisali się tak dobrze i okazali się wyraźnie gorsi od Lwów.

Trener Nikolaj Jacobsen wykorzystał spotkanie do testów rezerwowych. Zmiennicy go nie zawiedli - odpoczywał Patrick Groetzki, więc na skrzydle bezkarnie poczynał sobie Bogdan Radivojević. Alexandra Peterssona odciążył Vladan Lipovina, Jerry Tollbring dał wytchnienie Gudjonowi Valurowi Sigurdssonowi. Pomimo radykalnych zmian, zwycięstwo nie było zagrożone ani na moment.

IFK same rzucało sobie kłody pod nogi. Po pięciu minutach parkiet musiał opuścić jeden z liderów, Philip Henningsson, który przesadził z atakiem na Steffena Faetha. Nie dość, że zobaczył czerwoną kartkę, to jeszcze wyeliminował Niemca z gry.

Lwom szybko udało się wypracować kilka bramek przewagi i spotkanie przebiegało pod dyktando wicemistrzów Niemiec. Gracze RNL bezlitośnie wykorzystywali błędy, w 52. prowadzili już 33:23 i nic nie mogło im zagrozić.

Faworyci wypełnili plan i mogą koncentrować się na spotkaniu z Veszprem. Ich sytuacja w tabeli jest całkiem niezła, zrównali się z VIVE. Biorąc pod uwagę fatalne wyniki IFK i Montpellier, Lwy są na prostej drodze do awansu, chociaż to nie odzwierciedla ambicji drużyny, która chce wreszcie przełamać impas w fazie TOP 16.

Liga Mistrzów, grupa A (5. kolejka):

Rhein-Neckar Loewen - IFK Kristianstad 36:27 (18:14)
Najwięcej bramek: dla RNL - Bogdan Radivojević 9, Andy Schmid 6, Vladan Lipovina 5; dla IFK - Stig Tore Moen Nielsen, Olafur Gudmundsson - po 5

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: MMTS postraszył PGE VIVE w pierwszej połowie. Nie zabrakło efektownych akcji