Szwedzki gwiazdor nie ma dość. Kim Andersson kontynuuje karierę

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Kim Andersson
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Kim Andersson

Kim Anderssson, jeden z najlepszych prawych rozgrywających ostatniego dziesięciolecia, wciąż nie znudził się piłką ręczną. Najwcześniej zakończy karierę w 2021 roku, jako 39-latek.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze kilka lat temu nic nie wskazywało, że Szwed będzie grał prawie do 40. roku życia. Po MŚ 2015 Andersson zawiesił reprezentacyjne występy z powodu chronicznych dolegliwości ze strony barku. Kontuzje nie oszczędzały prawego rozgrywającego, we znaki dawało się także kolano. Urazy udało się jednak na tyle zaleczyć, że selekcjoner Kristjan Andresson rozmawiał niedawno z weteranem na temat powołania do kadry.

Do powrotu nie doszło, ale niewykluczone, że Andersson jeszcze założy reprezentacyjną koszulkę. Ostatni raz zagrał w drużynie narodowej podczas igrzysk w Rio, gdzie Szwedzi byli grupowymi rywalami Polaków.

36-latek na razie koncentruje się na występach w klubie. Przedłużył obowiązujący do 2019 roku kontrakt z Ystads IF i zostanie w zespole aż do 2021 roku.

Andersson przez siedem lat grał w THW Kiel (2005-2012), sześciokrotnie został mistrzem Niemiec, wyrobił sobie renomę jednego z najlepszych mańkutów świata. Po bardzo udanych igrzyskach w Londynie (srebrny medal, miejsce w siódemce turnieju) odszedł do KIF Kolding. W Danii spędził trzy lata, w 2015 roku wrócił do Szwecji.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Różnica klas w "świętej wojnie". Pewna wygrana PGE VIVE Kielce

Komentarze (0)