W ostatnich wywiadach prawy rozgrywający Lwów przyznawał, że nie ma zamiaru kończyć z wielką piłką ręczną i bardzo chciałby zostać w Mannheim. Władze Rhein-Neckar Loewen też były zadowolone z jego formy i zaproponowały umowę aż do 2021 roku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie wiek Alexandra Peterssona. Islandczyk skończył 38 lat.
Weteran podpisał umowę i dołączył do Andy'ego Schmida. 35-letni Szwajcar także przedłużył kontrakt, nawet rok dłużej niż jego kolega z szatni. Obaj od kilku sezonów są liderami wicemistrzów Niemiec.
Nowa, długoterminowa umowa Islandczyka może oznaczać, że Lwy nie porozumiały się z Montpellier w sprawie wykupienia Melvyna Richardsona. "Mannheimer Morgen" twierdził, że Francuz był najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Peterssona. Na drodze stał kontrakt ważny do 2021 roku. W tej sytuacji bardziej prawdopodobne wydaje się, że dopiero wówczas Richardson mógłby przenieść się do Bundesligi.
Jeśli chodzi o kolejne ruchy Rhein-Neckar, to w 2020 roku do drużyny dołączy rozgrywający Nantes Romain Lagarde, a raczej kwestią czasu jest ogłoszenie wielkiego powrotu Uwe Gensheimera z PSG.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole