Polacy walczą o awans do Bundesligi. Udany powrót Pawła Gendy

Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: Patryk Walczak
Materiały prasowe / FRANCE HANDBALL 2017 / Na zdjęciu: Patryk Walczak

TuS N-Luebbecke z Łukaszem Gierakiem i Patrykiem Walczakiem w składzie nadrabia straty z pierwszej części sezonu. Miejsca premiowane awansem coraz bliżej. W jeszcze lepszej sytuacji jest Denis Szczęsny i jego TUSEM Essen.

Pewniakiem do awansu wydawał się spadkowicz z Bundesligi, TuS N-Luebbecke, który kilka miesięcy temu robił transfery z myślą o niemieckiej elicie. Początek sezonu był jednak nieudany, trzy porażki zepchnęły zespół Polaków do dolnej połówki tabeli. Dopiero ostatnie występy pozwoliły złapać kontakt z czołówką. TuS jest czwarte.

Spośród Biało-Czerwonych lepiej spisuje się Patryk Walczak. Obrotowy przeniósł się do 2. Bundesligi z francuskiego Massy Essonne HB i pokazał, że niesłusznie zaszufladkowano go głównie jako specjalistę od obrony. W Luebbecke gra bardzo dużo w ataku, z 46 golami jest trzecim strzelcem zespołu. Gorzej wiodło się Łukaszowi Gierakowi, ale środkowy znowu zaczął odgrywać ważną rolę. Na jego koncie 32 gole i 22 asysty.

Zaskakuje TUSEM Essen, w poprzednich sezonach walczące raczej o utrzymanie. Drużyna Denisa Szczęsnego jest druga, a rozgrywający z polskimi korzeniami 52 razy trafił do siatki. Szkoda tylko, że pomimo zapowiedzi o chęci występów z orzełkiem na piersi nie zdecydował się przyjechać na zgrupowanie kadry B.

Daleko od czołówki VfL Luebeck-Schwartau Pawła Gendy (8. miejsce). Reprezentant Polski dopiero wrócił po złamaniu nosa i od razu rzucił TUSEM Essen sześć goli. Pomimo dwóch tygodni poza kadrą meczową, Genda ma drugi dorobek w zespole (45 goli). Tuż za plecami VfL znajduje się VfL Eintracht Hagen z Bartoszem Konitzem. Były kadrowicz regularnie pojawia się na parkiecie, zaaplikował rywalom 32 bramki.

Czołówka 2. Bundesligi: 

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Męczarnie Orlenu Wisły w Kwidzynie. Bramkarze w rolach głównych

Źródło artykułu: